"Trudno mi komentować zrozumiałe rozczarowanie mojego kolegi - szefa sportu w Polsacie.
Pragnąłbym jednak parę spraw uściślić. Po pierwsze, podane kwoty nie odpowiadają rzeczywistości. Po drugie, nie przebijaliśmy żadnej oferty Polsatu, bo jej nie znaliśmy, negocjowaliśmy kontrakt bezpośrednio z właścicielami praw w Stanach Zjednoczonych. Po trzecie, sport w Telewizji Polskiej jest w znacznej części utrzymywany z przychodów komercyjnych, a tylko przy najważniejszych imprezach wspomagany z pieniędzy publicznych, czyli z abonamentu. Odróżniamy działalność komercyjną od misyjnej, ale dbamy również o interes publiczny, który każe nam interesować się wydarzeniami przyciągającymi dużą uwagę kibiców. Widz TVP oczekuje, że wszystkie wielkie wydarzenia sportowe, takie jak igrzyska olimpijskie, mundiale w piłce nożnej i mistrzostwa świata w innych dyscyplinach będą prezentowane na antenie telewizji ogólnodostępnej. To oczekiwanie zostało dobitnie wyrażone podczas Siatkarskich Mistrzostw Świata w Polsce.
Pacquiao - Mayweather w telewizji publicznej! Walka Stulecia TYLKO w TVP!
Po czwarte, chciałbym przypomnieć, że o wysokości opłat i praw licencyjnych decyduje rynek, na którym Polsat wielokrotnie sobie radził, choćby w pozyskaniu praw do polskiej reprezentacji piłki nożnej".
***
Szef sportu w TVP nie chciał odpowiedzieć na sugestię Mariana Kmity, że TVP mogła dojść do porozumienia z promotorem Andrzejem Wasilewskim na temat długofalowej współpracy, co oznaczałoby m.in. pokazywanie walk Artura Szpilki i Krzysztofa Włodarczyka na antenie telewizji publicznej.