Mecenas Jakub Łysakowski w rozmowie z portalem onet.pl zdradził, że Michał Materla nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Według obrońcy zawodnika mieszanych sztuk walki nie mają one żadnego związku z rzeczywistością. - Po zapoznaniu się z materiałami twierdzę, że nie ma w nich niczego, co pozwalałoby przypisać Michała Materlę do stawianych mu zarzutów. Dlatego całe to oskarżenie jest absurdalne - stwierdził Łysakowski. Adwokat odsyła do prokuratury, by uzyskać informację jak bez wyraźnych materiałów powiązano "Cipao" ze zorganizowaną grupą przestępczą.
Już wcześniej obrońca zawodnika poprosił, by nie zasłaniać wizerunku jego klienta. - Każdemu człowiekowi łatwo jest coś zarzucić, zatrzymać go. Znacznie trudniej oczyścić dobre imię po tym, jak podejrzany okaże się niewinny. Dlatego proszę, by nie zakrywać twarzy mojego klienta czarnym paskiem i nie skracać nazwiska. Michał Materla to szanowany sportowiec, a nie przestępca - powiedział Jakub Łysakowski.