Dariusz Michalczewski już w latach zawodowej pięściarskiej kariery wzbudzał spore kontrowersje. Niektórzy rodacy mieli mu za złe dość zażyłe związki z Niemcami. Jednak fakt jest taki, że "Tiger" jako jeden z nielicznych po zakończeniu profesjonalnej przygody ze sportem osiadł na dobre w Polsce i to tutaj płaci podatki i robi wszystko, by pomagać swoim doświadczeniem i kontaktami innym. Angażuje się też w społeczne kwestie. Mieszkający na co dzień w Gdańsku Michalczewski kwestował przy okazji Święta Zmarłych i udzielał się przy akcjach charytatywnych. Gdyby jednak nie sport, to byłby tylko jednym z wielu. Wie o tym sam zainteresowany i czasem wraca do lat wyrzeczeń, ale i pięknych chwil. Opisał je po raz kolejny na Instagramie.
Michalczewski o trudnych latach
Na portalu społecznościowym Dariusz Michalczewski postanowił odnotować 19-lecie zakończenia zawodowej kariery w boksie. A wydawałoby się, że to było wczoraj. Czas leci nieubłaganie. Jednak nawet upływające lata nie sprawiają, że "Tiger" zapomina, jak wyglądało jego życie. Z jednej strony było w nim wiele wspaniałych momentów chwały. Z drugiej - wszystkie sukcesy okraszone musiały być ciężką, codzienną pracą. Właśnie o tych blaskach i cieniach "Tiger" pisał w specjalnym wpisie na Instagramie.
Schreiber skopała Jaroniewską tuż przed walką! Wszystko się nagrało, musiała się mocno tłumaczyć
Szczere słowa Dariusza Michalczewskiego
"Dziś mija 19 lat od zakończenia mojej zawodowej kariery bokserskiej. Były to lata pełne wyzwań, ciężkiej pracy i niezapomnianych chwil. Każdy trening, każdy pojedynek wymagały ode mnie ogromnego poświęcenia i determinacji. W ringu dawałem z siebie wszystko, aby reprezentować Polskę i osiągać kolejne sukcesy" - napisał Michalczewski w pierwszej części opisu do materiału z wyjątkowych chwil na ringu. "Teraz, patrząc wstecz, czuję dumę z tego, co udało mi się osiągnąć, oraz wdzięczność za wsparcie, które otrzymywałem od moich fanów i najbliższych. Moja przygoda z boksem może się zakończyła, ale sport zawsze będzie ważną częścią mojego życia" - dodał dalej.