Andrzej Wawrzyk (22 l.) to nadzieja polskiej wagi ciężkiej. Młody bokser jest nazywany "następcą Andrzeja Gołoty". O tym, że zasługuje na te komplementy, będzie mógł przekonaćnas już 18 grudnia. Na gali w Łodzi (bilety można kupić w Internecie na stronie eventim.pl) Wawrzyk zmierzy się z najtrudniejszym rywalem w karierze. Aleks Mazikin (34 l.) to amatorski wicemistrz świata, dwumetrowy chłop z potężnym ciosem.
Wawrzyk nie kryje irytacji, bo wciąż jest pytany o... walkę z Marcinem Najmanem. - Kto to jest Najman? Gadał jak najęty, że mnie znokautuje, a jak przyszło co do czego, to nie zdążyłem się nawet spocić, a on już leżał na deskach - śmieje się bokser.