To nie był wymarzony powrót po 11 latach do wagi junior ciężkiej w wykonaniu Artura Szpilki. Pięściarz z Wieliczki wygrał w Łomży z Ukraińcem Siergiejem Radczenką stosunkiem głosów dwa do remisu, ale werdykt sędziowski wzbudził ogromne dyskusje.
Szpilka dwukrotnie był liczony, a sędziowie punktowali 95-93, 94-94, 95-92. W mediach rozpętała się olbrzymia burza, werdykt skrytykował też komentator Piotr Jagiełło i dyrektor sportu w TVP Marek Szkolnikowski.
- Warto czasami wyłączyć tych beznadziejnych komentatorów z TVP, pozdrawiam panowie, i oglądać walki bez głosu. Nie mam żadnej umowy z TVP i mam to w d... mogę się wypowiadać jak chcę o nich. Jesteście dla mnie propagandową telewizją. I wy piszecie posty, że chcecie przeprosić widzów?! Te dwa miliardy wykorzystujecie tak beznadziejnie, komentując też beznadziejnie walki. Chyba na tym zakończę. Cieszcie się – powiedziała Wybrańczyk na nagraniu, które zamieściła w internecie.