Niemcy zabiorą nam boksera?

2009-10-22 14:48

Damian Jonak (24 l.) będzie boksował w sobotę podczas "gali stulecia", ale na niemieckiej licencji. Dlaczego nie polskiej? - Przez wojnę papierkową - wyjaśnia bokser.

Jonak to młodzieżowy mistrz świata federacji WBC. W sobotę skrzyżuje rękawice z Mariuszem Cendrowskim w kategorii lekko-pół średniej. - Bardzo mi zależy na tym występie, bo chcę się pokazać szerszej publiczności. To w końcu gala stulecia i ma bardzo duże znaczenie, dla każdego zawodnika, który na niej będzie boksował - powiedział Jonak.

W Łodzi nie wystąpi na licencji Polskiego Związku Bokserskiego, a wszystko przez kłótnię ze swoim byłym promotorem, Andrzejem Wasilewskim. - Wdaliśmy się w potyczki prawne. On chciał mi uniemożliwić dalszą działalność bokserską - żali się bokser.

Jonak wypowiedział kontrakt Wasilewskiemu, ale promotor twierdził, że zrobił to bezprawnie. 24-letni bokser związał się w międzyczasie z innym promotorem (Andrzejem Grajewskim), ale jego kłótnia z poprzednim wchodziła w nowe rozdziały.

- Po tej wojnie papierkowej i serii pism, które wysyłają mój były i obecny promotor, zrezygnowałem z licencji Polskiego Związku Bokserskiego i będę boksował na licencji niemieckiej - wyjaśnił zmęczony aferą Damian Jonak, który do sobotniej gali przygotowuje się we Frankfurcie.

Tymczasem główną atrakcją soboty będzie starcie Tomasza Adamka z Andrzejem Gołotą. Zapytany o tę walkę Jonak dyplomatycznie odpowiedział, że obaj mają "po 50 procent szans" na zwycięstwo.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze