Parobiec na co dzień mieszka i pracuje w Anglii, ale teraz - w przeciwieństwie do poprzednich walk na Gromdzie - wziął sporo wolnego i przyjechał do Polski. W sumie w Zakopanem spędził siedem tygodni. - Wreszcie trenowałem z trenerem, bo wcześniej to przygotowywałem się na własną rękę. Miałem tylko kumpli do pomocy, a teraz szkoleniowiec nad wszystkim czuwa, wytyka mi błędy, nakreśla taktykę itd - przyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Parobiec - Kubiszyn na Gromda 15. Stawką pas mistrza!
Parobiec w Zakopanem trenował razem m.in. z Popkiem czy Mariuszem "Mario" Kruczkiem. Panowie wylewali hektolitry potu podczas obozu przygotowawczego. - Przygotowania w polskich górach mogę skwitować jednym zdaniem: trening, trening i jeszcze trening. Wszystko to, co sobie założyliśmy w planie przygotowań, zostało zrealizowane w 100 procentach. Do tego żadnych przerw spowodowanych kontuzjami czy chorobami. Wszystko jak w najlepszym porządku. I niech tak pozostanie do 1 grudnia! - dodał "GOAT".
Niesamowita metamorfoza Parobca. Te zdjęcia dzieli tylko rok!
Efekty ciężkiej pracy widać jak na dłoni. Zresztą sam Parobiec pochwalił się nimi na Instagramie, publikując fotkę z dziś i sprzed roku. "Dokładnie rok czasu różnicy , 103 kg vs 120 kg nic nie jest niemożliwe , gruby może , każdy może" - napisał. Zobaczcie sami!