Nikt nie ma wątpliwości, że Krzysztof Głowacki w Rydze został okradziony ze swojego mistrzowskiego tytułu. Pas WBO w wadze junior ciężkiej stracił w pojedynku z Mairisem Briedisem, który zakończył się gigantycznym skandalem! Polak został uderzony łokciem w twarz, czego nie zauważył sędzia. Później do ringu wskoczyli przedstawiciele obu narożników, ponieważ arbiter nie usłyszał gongu kończącego rundę.
Tajemnicza śmierć młodego sportowca! Wszyscy milczą w tej sprawie
Rozbity Polak nie miał szans w trzeciej rundzie i został znokautowany. - Ewidentnie Krzysztof poczuł uderzenie łokciem. To była bomba. Będziemy składać protest. Kolejny, wielki bokserski skandal. To powinna być dyskwalifikacja - mówił na gorąco promotor, Andrzej Wasilewski.
Głowacki dostanie szansę odzyskania swojego pasa. Po tym, jak tytuł został zwakowany przez Briedisa, "Główka" wejdzie do ringu podczas jednej z największych gal najbliższych miesięcy. Jak informuje BadLeftHook.com, Eddie Hearn podczas transmisji na żywo na Instagramie potwierdził, że Polak zmierzy się z Lawrencem Okoliem podczas gali Joshua - Pulew.
Impreza ma odbyć się w listopadzie lub grudniu w Londynie. Gala była już przekładana z powodu pandemii koronawirusa.