Jakub Straszewski

i

Autor: fot. AIBA/PZB Jakub Straszewski

Proksa: finał Straszewskiego to sukces porównywalny do tego, który odniósł Gołota

2021-04-23 10:55

Jakub Straszewski stanie dziś przed szansą przejścia do historii polskiego boksu. W finale młodzieżowych mistrzostw świata w Kielcach jego finałowym rywalem będzie Kubańczyk Jorge Luis Felimon Lobaina. Po złoto tej imprezy nie sięgnął nawet Andrzej Gołota.

17-latek z Championa Włocławek jest dopiero trzecim Polakiem, który dotarł do finału imprezy tej rangi. Wcześniej ta sztuka udała się tylko Gołocie (1985 r.) i Pawłowi Wierzbickiemu (2012 r.). Panowie po złoto jednak nie sięgnęli.

– Paweł miał farta w losowaniu, bo to w drugiej połówce byli najwięksi kozacy. Dlatego sukces Kuby jest porównywalny do tego, który odniósł Gołota. Z tą różnicą, że Gołota był bez szans w starciu z Feliksem Savonem, a walka Straszewskiego to 50 na 50 – zauważył Grzegorz Proksa, były zawodowy mistrz Europy.

– Kuba potrafi kontrolować pojedynek ciosami prostymi, a to będzie bardzo ważne w finale. Kubańczyk będzie szukał wymian, dlatego trzeba go trzymać na dystans. Wierzę w wygraną Kuby, jak zdobędzie złoto, to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Szpilka - Różański. Tak typują gwiazdy sportów walki i eksperci [TYLKO U NAS]

Proksa, który towarzyszy polskiej kadrze w Kielcach od początku turnieju, jest pod wrażeniem dojrzałości 17-latka.

- Pewność siebie w takich turniejach przychodzi z walki na walkę. Najpierw chcesz wygrać pierwszy pojedynek i jak to zrobisz, to schodzi presja. Potem pojawiają się myśli o medalu. Jak Kuba wygrał ćwierćfinał, i to z faworytem tej wagi do złota, miał ten medal i w półfinale dał koncert boksu.

W sieci po wygranych Straszewskiego pojawiły się pewne "obawy". Andrzej Wasilewski zaapelował nawet do dziennikarzy, by nie namawiali Kuby na wywiady i dali mu się skupić na finałowej walce. Jego zdaniem dziennikarze już teraz zagłaskali Polaka, a podziękowania i peany powinny się pojawić dopiero po turnieju.

Wygrał Gromdę, teraz zadebiutuje w boksie! Znamy datę

Andrzej mnie zagotował. Skąd takie zachowanie? Może jest zły, że nie dostał akredytacji (śmiech). Kuba nawet nie zdaje sobie sprawy z ciężaru gatunkowego swojego sukcesu. Ale to dobrze. Słyszę, by nie pompować balonika, ale trzeba to robić, tylko z głową. On ma wokół siebie znakomitych ludzi, do tego kumaty, inteligentny ojciec. Oni nie dadzą mu zrobić krzywdy. Na to, co wyprawia Straszewski w ringu, patrzy się z wielką przyjemnością. Będziemy mieć z tego chłopaka pociechę. Zresztą z kilku innych także. Uwierzcie mi - mamy mega uzdolnionych chłopaków. Zrestzą panie także!

Polska w Kielcach zdobyła osiem medali. Siedem krążków wywalczyły właśnie panie - dwa srebrne i pięć brązowych.

- Nie da się nie zakochać w tych dziewczynach. Panuje taki klimat, że mi staremu chłopu się udziela, palma odbija. Czuję się szczęśliwy, z 20 lat młodszy. Dziś wstałem o 6 rano i chodziłem po ścianach - zakończył Proksa.

Popłakał się przed kamerą, a potem pogratulował... Bońkowi! [WIDEO]

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze