Przypomnijmy, że Adamek tydzień temu przyleciał do Polski, a prosto z lotniska w Warszawie pojechał na galę boksu do Zgorzelca wraz z dziennikarzami Polsatu Mateuszem Borkiem i Pawłem Wójcikiem. Panowie w trakcie trasy tak się zagadali, że nie spostrzegli się, że w aucie zaczyna brakować paliwa. Samochód zatrzymał się na autostradzie, a towarzyszy podróży uratował dopiero rosyjski kierowca TIR-a, który dał im kanister ropy. By go zdobyć Adamek i Borek przeszli... 4 kilometry na mrozie! Teraz podobny prezent wręczyli Adamkowi właściciele ośrodka w Łomnicy na wypadek, gdyby ponownie zapomniał zatankować samochód.
Za dwa tygodnie obóz Górala ma przenieść do ośrodka Blue Mountain Resort w Szklarskiej Porębie na dalszą część przygotowań do walki 21 kwietnia w Częstochowie (rywal jeszcze nie jest znany). - W Łomnicy ekipa Tomka czuje się jak w domu, ale doszliśmy do wniosku, że warto coś zmienić, by nie popadł w rutynę. Dwa lata temu wraz z Tomkiem byliśmy przy rozpoczęciu budowy ośrodka w Szklarskiej Porębie, a teraz zorganizujemy mu tam obóz – powiedział „Super Expressowi” organizator częstochowskiej gali Polsat Boxing Night „Noc zemsty” Mateusz Borek.