Robert Parzęczewski

i

Autor: MB Promotions Robert Parzęczewski

Robert Parzęczewski gotowy na NAJCIĘŻSZĄ walkę! Krytyka go nie obchodzi

2020-09-25 20:32

Robert Parzęczewski (26 l.) jest najlepszym polskim bokserem w wadze super średniej, ale po ostatnim występie spadła na niego fala krytyki. - Nie zwracam na to uwagi, niektórzy widzieli już we mnie mistrza świata. Teraz po dwóch słabszych walkach jest krytyka. Ja w siebie wierzę, ciężko trenuję. Moi trenerzy też we mnie wierzą. Dążymy do tego samego celu, tytułu mistrza świata - powiedział nam Parzęczewski.

Andrzej Kostyra: Znów zmieniono ci rywala. Miałeś walczyć z Ryanem Forem, a walczysz w najbliższą sobotę z Szerzodem Chusanowem….

Robert Parzęczewski: Wkurza mnie to, denerwuje, bo od prawie roku przygotowuję się pod innego zawodnika, pod inny styl. Miałem już pod koniec zeszłego roku walczyć z Ryanem Fordem, mieli być kolejni rywale, coraz bardziej wymagający, a tkwimy w jednym miejscu.

Twój rywal to dwukrotny medalista amatorskich mistrzostw świata (srebro i brąz 2001 i 2003), ale już 40-letni. Porównując go z Fordem mówiłeś, że to dwa bieguny boksu. Ford to siła, agresja, a w Chusanow - technika. Na jaką walkę się nastawiasz?

Na ciężką, bo techniki bokserskiej nie zapomina się, jak jazdy na rowerze. Chusanow to lepszy bokser niż Ryan Ford, bo dużo więcej potrafi, ma większe doświadczenie. A Ford to tylko siła i atak. Chusanow będzie najbardziej niebezpieczny w początkowych rundach. Ale ja jestem gotowy na najcięższą walkę, na pełnym dystansie. Wykonałem kawał roboty z moim sztabem trenerskim Grzegorzem Krawczykiem i Jakubem Chyckim. Nie możemy się doczekać tej walki.

Robert Parzęczewski szykuje się na najcięższą walkę! Krytyka go nie obchodzi i JEST GOTOWY NA WSZYSTKO | Andrzej Kostyra

Miałeś mocnych sparringpartnerów: Kamila Szeremetę, Marka Matyję, byli też inni sparingpartnerzy.

Tak. Jak się zmienił rywal, to pojechałem z trenerem Krawczykiem do Warszawy, aby posparować parę rund z Kamilem Szeremetą, który jest podobnym, świetnie technicznym zawodnikiem, jak mój najbliższy rywal.

Na pewno analizowałeś z trenerem Krawczykiem walkę jaką dwa lata temu Chusanow stoczył z Danianem Jonakiem. Jakie wnioski wyciągnęliście?

W tej walce pokazał, że jak jest dobrze przygotowany to potrafi walczyć na pełnym dystansie, szczególnie lewym prostym. Umie wykorzystać każdy błąd przeciwnika. Odpowiedzialność będzie po mojej stronie, aby błędów nie popełniać. Nie mogę się nastawiać na jeden, kończący cios...

Czyli nie będziesz chciał mu urwać głowy jak Janjaninowi w ostatniej walce?

Nie, będę starał się zaboksować, zrobić swoje. Nie chcę za dużo mówić, tylko wejść do ringu i pokazać klasę.

Jak z wagą? Podobno przeszedłeś na dietę pudełkową.

To źle powiedziane, że pudełkowa. Dietę rozpisał mój dietetyk do którego przyjeżdżam co tydzień na kontrolę. To nie są zwykłe pudełkowe kateringi, tylko jedzenie robione przez faceta, który się na tym zna.

Widziałem już spodenki w których masz wystąpić na tej gali, przybyło ci kilku sponsorów…

Tak, chciałbym im podziękować, szczególnie panu prezesowi Krzysztofowi Widawskiemu z firmy Korner, dzięki któremu od paru lat nie muszę pracować, zapewnia mi miesięczną pensję i mogę się skupić na treningach, pokrył też większą część kosztów mojego przygotowania.

Walka będzie rozgrywana w twojej rodzinnej Częstochowie. Ilu będzie widzów, ile biletów na galę sprzedałeś?

Hala będzie dostępna dla 299 osób, połowa w nich to będą ludzie ode mnie.

Najnowsze