Krzysztof Diablo Włodarczyk w akcji

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Krzysztof "Diablo" Włodarczyk w akcji

Diablo Włodarczyk kompletnie ZAŁAMANY. Sąd był dla niego BEZWZGLĘDNY [TYLKO U NAS]

2021-02-18 10:45

W czwartek rano odbyło się posiedzenie sądu penitencjarnego, na którym rozpatrywano sprawę Krzysztofa Włodarczyka. Były mistrz świata wagi junior ciężkiej apelował o zmianę wykonania reszty kary na dozór elektroniczny. Nie udało się.

Włodarczyk trafił do aresztu 8 stycznia za złamanie sądowego zakazu poruszania się pojazdami mechanicznymi. Początkowo miał spędzić za kratami pięć miesięcy, ale po wpłaceniu grzywny kara została skrócona do 3 miesięcy i 20 dni. Na wolność mógłby zatem wyjść 28 kwietnia.

Szpilka na stole operacyjnym. DRASTYCZNE zdjęcia. Robi się niedobrze od samego patrzenia, oglądasz na własną odpowiedzialność

Promotor pięściarza Andrzej Wasilewski zapewniał, że zrobi wszystko, by Włodarczyk mógł resztę kary odbywać w dozorze elektronicznym, z tzw. bransoletką na nodze.

- Wydaje nam się, że są ku temu przesłanki. Krzysiek jest wzorowym więźniem, zachowuje się bardzo dobrze. Codziennie rozmawia z najbliższymi, ukochaną. Mentalnie jest wszystko w porządku - mówił nam Wasilewski.

W czwartek sąd penitencjarny zdecydował jednak, że Włodarczyk pozostanie za kratami.

- Sędzia zaznaczył, że docenia, że Krzysiek się stawił do aresztu, docenia wzorową postawę w zakładzie karnym i to tyle. Z pełną pokorą, bo nie jestem sędzią, ale w emocjach na gorąco pojawia się pytanie, czy cele kary w tym przypadku nie zostały już spełnione? Dostał lekcję, nauczkę i jak nie wyciągnął wniosków, to już ich nie wyciągnie. Dla niego to potężne przeżycie, nigdy nie miał takich kłopotów i konfliktów. Nie mamy prawa oceniać wyroków sędziów, ale w moich oczach skromnego prawnika wychodzi na to, że funkcje kary zostały już spełnione. Na pewno napiszemy zażalenie na postanowienie sądu. Krzysiek liczył, że wyjdzie wcześniej, że ta kara będzie mogła być z bransoletką na nodze. Zrozumiał swój błąd, ale teraz jest załamany - przyznał Wasilewski.

Różański ma apetyt na wygraną ze Szpilką. "Zrobię wagę, mocno się pilnuję" [TYLKO U NAS]

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze