Siergiej Kowaliow, Andre Ward

i

Autor: East News

Siergiej Kowaliow wściekły po walce z Andre Wardem: Oni ukradli moje pasy!

2016-11-21 10:59

W nocy z sobotę na niedzielę Siergiej Kowaliow przegrał w Las Vegas z Andre Wardem i stracił pasy mistrzowskie w wadze półciężkiej. Rosjanin po walce nie mógł pogodzić się z werdyktem sędziów i był pewny, że to jemu należało się zwycięstwo. Były mistrz uznał, że jego tytuły zostały po prostu ukradzione.

Zdaniem wielu to Siergiej Kowaliow w nocy z soboty na niedzielę był lepszy w ringu i to on powinien opuścić arenę w Las Vegas jako mistrz świata wagi półciężkiej. Już w drugiej rundzie Rosjanin powalił Andre Warda. Amerykanin zdołał jednak podnieść się z desek i w ostatniej fazie walki to on przeważał. Wcześniej to Kowaliow dominował, a pierwsze cztery rundy na pewno wygrał. Tym dziwniejsze, że wszyscy trzej sędziowie orzekli zwycięstwo Warda. Cała trójka oceniła starcie na 114-113 na korzyść amerykańskiego pięściarza.

Z tym werdyktem pogodzić się nie mógł "Krusher". Kowaliow stwierdził, że został po prostu w Stanach Zjednoczonych okradziony z mistrzowskich tytułów. - Wszyscy widzieli, co się stało. Ukradli moje pasy, żeby dać je amerykańskiemu bohaterowi. Przegrałem góra cztery rundy. Posłałem go na deski. Sędziowie są Amerykanami, on jest Amerykaninem, mistrzem olimpijskim, a ja jestem Rosjaninem. Nikt nie lubi Rosjan - stwierdził Rosjanin. Po takich słowach jesteśmy niemal pewni, że jego obóz promotorski doprowadzi do rewanżu.

Najnowsze