Tak Artur Szpilka zaatakował Krzysztofa Diablo Włodarczyka! [WIZUALIZACJA+ZDJĘCIA]

2015-04-02 12:56

Wielki wstyd i skandal.. Dopiero teraz wychodzą na światło dzienne szczegóły bójki z 23 marca pomiędzy czołowymi polskimi bokserami i kolegami z drużyny Arturem Szpilką (26 l., 17-1, 12 k.o.) i Krzysztofem Włodarczykiem (34 l., 49-3-1, 35 k.o.). Jak do tego doszło? I co w ogóle poróżniło czołowych polskich pięściarzy?

Od dawna stosunki pomiędzy nimi były napięte, ale iskrą, która wywołała wybuch, był wywiad Włodarczyka dla Ringpolska.pl, w którym "Diablo" powiedział o "Szpili": - Cham wyjdzie ze wsi, ale wieś z chama nigdy.

Materiał szybko zniknął z sieci, ale nie zniknęła złość Szpilki. Rozjuszony pojechał do sali treningowej przy ulicy Petofiego w Warszawie, nabuzowany zapowiadał, że przyp... Włodarczykowi. I tak też się stało. Ledwie "Diablo" zjawił się w sali, Szpilka rzucił się na niego przy wejściu i przywalił dwoma sierpowymi. Włodarczyk nie mógł się nawet bronić. Jak wyjaśnia w wywiadzie, w jednej ręce miał torbę, drugą trzymał na klamce. Po ciosach przyklęknął, zaprawiony w ulicznych bójkach Szpilka mógł mu wtedy przywalić kopa, ale się powstrzymał.

Krzysztof Włodarczyk kontra Artur Szpilka! Diablo: Dopadnie go ręka sprawiedliwości!

Gdy do sali treningowej doszły odgłosy bójki i krzyki, interweniował trener Fiodor Łapin (szkoda, że wiedząc, iż szykuje się awantura, nie zadziałał wcześniej).

Szkoleniowiec rozdzielił obu, ale nie zdołał powstrzymać "Diablo", który już doszedł do siebie i skontrował lewym sierpowym (nad rozdzielającym ich Łapinem). Znów zrobiło się gorąco, ale Włodarczyka udało się zamknąć w małej sali z ringiem, a Szpilka pozostał na zewnątrz. Długo krzyczeli do siebie przez szybę, ale dalszej wymiany ciosów nie było.

Większy uszczerbek poniósł Włodarczyk, którego rozbita warga wymagała szycia. - Szpilkę dosięgnie ciężka ręka sprawiedliwości, ale nie ze strony organów ścigania. To będzie moja ręka - zapewnia "Super Express" Włodarczyk.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze