Jeszcze do niedawna wydawało się, że występ takich postaci jak Tomasz Adamek we freak-fightach jest niemożliwy. Ale rzeczywistość jak zwykle zaskoczyła i już pod koniec ubiegłego roku było wiadomym, że "Góral" zawalczy na FAME MMA. Debiut miał miejsce na gali FAME 21 w Gliwicach. Adamek skrzyżował rękawice z Bandurą i choć dochodziły głosy, że młodszy zawodnik będzie chciał rzucić się na legendę polskiego sportu, Adamek bez większych problemów punktował rywala, a także kilkukrotnie posłał go na deski. Były mistrz świata zdecydowanie wygrał na punkty.
Spora premia dla Tomasza Adamka. Podano konkretną kwotę
Przed Adamkiem jeszcze jedna walka w FAME MMA, bo jak zapowiadał sam pięściarz, podpisał kontrakt z federacją na dwa pojedynki. Na razie nie jest jasne z kim i kiedy zawalczy "Góral", ale można przypuszczać, że do starcia najprawdopodobniej dojdzie jeszcze w tym roku. Po dołączeniu Adamka do FAME MMA zaczęto spekulować o pieniądzach, jakie pięściarz otrzymał za podpisanie kontraktu. Niedawno media podały, że Adamek za walkę z Bandurą miał zarobić 1,5 mln zł.
To jednak nie koniec wpływów z ostatniej gali dla byłego mistrza świata. Okazało się, że kibice wybrali jego pojedynek z Bandurą najciekawszym starciem wieczoru. Z tego tytułu na konto Adamka powędrują kolejne pieniądze. Wzbogaci się on o dodatkowe 50 tysięcy złotych.