Tommy Zbikowski, gwiazda NFL i bokser: Poczekam na nokaut

2011-03-11 3:40

W USA jest sławny jako gwiazda footbolu, zawodnik Baltimore Ravens. Ale pierwszą miłością Tommy'ego Zbikowskiego (26 l.) jest boks. W sobotę w MGM Grand w Las Vegas stoczy walkę z Richardem Bryantem (35 l., 1-2). To drugi zawodowy pojedynek "Zbika" (pierwszy wygrał przez k.o. w 49 s).

- Wracasz do boksu, rzuciłeś amerykański futbol?

- Ja nigdy nie zrezygnowałem z boksu, kocham ten sport. A w lidze NFL może dojść do lokautu, dlatego postanowiłem powalczyć w ringu.

- Jak przygotowywałeś się do walki?

- Trenowałem przez sześć tygodni w Miami i w Las Vegas, jestem zadowolony z rezultatów.

Patrz też: Menedżer Kliczków: Walka z Adamkiem wzbudzi zainteresowanie na całym świecie

- Masz plan taktyczny na tę walkę?

- Będę cierpliwie czekał na odpowiedni moment, by znokautować przeciwnika. Nie będę za wszelką cenę dążył do szybkiego nokautu.

- Kto jest twoim promotorem?

- Na razie tata i brat. W tym biznesie trzeba mieć oczy szeroko otwarte, bo wiele osób chce cię wykorzystać. A swej rodzinie ufam najbardziej.

- Śledzisz karierę Tomka Adamka?

- Tak, poznałem go w Chicago, kiedy odbierał pas Muhammada Alego. To bardzo fajny facet i świetny pięściarz. Wierzę, że wygra walkę z Kliczką, bo jest szybszy. Na pewno będę oglądał to widowisko.

Najnowsze