Ekscentryczny Mike Tyson słynie z wielu kontrowersji! Fani sportu doskonale pamiętają odgryzienie kawałka ucha Evandera Holyfielda podczas walki, "Iron Mike" miał także problemy z prawem z powodu gwałtu, a w trakcie życia, mimo zarobienia fortuny, zdążył także zbankrutować. Pięć lat temu w rozmowie z niemieckim "Bildem" przyznał, że przehulał 500 milionów euro!
Dzisiaj Tyson docenia swoje pieniądze i pała się różnych biznesów, by je zarabiać. Założył własną plantację marihuany, a ostatnio zarabia kilkanaście tysięcy złotych za godzinę za... nagrywanie spersonalizowanych materiałów wideo - gratulacji, życzeń i tym podobnych!
Kolejny złoty biznes Mike'a Tysona. Zarabia... KILKANAŚCIE TYSIĘCY za GODZINĘ!
Teraz "Iron Mike" rozprawia się z przeszłością. Cytowany przez "The Sun" opowiedział o wypadku, w którym jego tygrys bengalski... odgryzł pewnej kobiecie rękę. - Ktoś przeskoczył przez płot i zaczął się bawić ze zwierzakiem. Kenya go nie znała i zakończyło się to bardzo poważnym wypadkiem. Tygrys może cię zabić przez przypadek. Są zbyt silne - tłumaczył Tyson.
Bokser przyznał też, że był tak zdruzgotany sytuacją, że podarował ofierze swojego tygrysa ponad milion złotych. "Iron Mike" musiał też zdecydować się na uspanie zwierzaka, choć, jak przyznawał, bardzo go kochał.
Przełożono gale z hitowymi walkami Whyte - Powietkin i Usyk - Chisora