Mike Tyson po rozstaniu się ze sportem został bankrutem. Dopiero teraz powoli wychodzi na prostą. Uregulował długi i na nowo zbija fortunę dzięki kolejnym biznesom. Nie zamierza zadowalać się jednak tym, co ma. Właśnie wpadł na kolejny pomysł. Według amerykańskich mediów, "Bestia" zamierza otworzyć swoją plantację marihuany. Były pięściarz kupił już ranczo. Aż połowę z 40 akrów przeznaczy na hodowanie konopi.
Radości nie ukrywają lokalne władze, które cieszą się, że wielu mieszkańców znajdzie pracę na ziemi Tysona. Sam zainteresowany może zbić na biznesie fortunę. Od 20 lat w Kalifornii dopuszcza się używanie leczniczej marihuany, a niedawno zalegalizowano także rekreacyjną. Może po nią sięgnąć każda osoba, która ukończyła 21 lat.
Samo hodowanie używek nie zadowala jednak byłego sportowca. Mike Tyson chce szkolić nowych "botaników" i prowadzić badania, mające poszerzać zastosowanie marihuany w medycynie.
Sprawdź także: Mike Tyson szokująco o traumie z dzieciństwa: Zgwałcił mnie, a wcześniej zastraszył