Społeczność bokserska pogrążyła się w żałobie po informacji o śmierci Georgii O'Connor. Pochodząca z Durham zawodniczka, która na początku tego roku publicznie ogłosiła że ma raka, wcześniej zmagała się również z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego. Kiedy pisała post na Instagramie informujący o chorobie, dodała w bardzo ostrym tonie całą litanię zarzutów wobec brytyjskiej służby zdrowia, która ją zawiodła. Jak się bowiem okazało, na diagnozę, że ma nieuleczalną chorobę, czekała... całe 17 tygodni, mimo że sama czuła i dawała wyraz lekarzom, iż coś na pewno jest nie tak. A poza tym mocno cierpiała.
Był niekwestionowanym mistrzem świata i złotym medalistą olimpijskim
Sportsmenka winiła niekompetentnych lekarzy
Opublikowała taki wstrząsający wpis internetowy pod koniec stycznia, czyli niespełna cztery miesiące przed śmiercią:
Żaden lekarz mnie, k..., nie posłuchał. Żaden lekarz nie potraktował mnie poważnie. Zamiast tego mnie zbyli, mówili, że to nic, sprawiali, że czułam, że przesadzam. Odmówili badań obrazowych. Odmówili zbadania. Odmówili słuchania. Jeden nawet powiedział mi, że to „wszystko jest w mojej głowie”. A teraz? Teraz rak się rozprzestrzenił. Mogli coś zrobić zanim doszło do tego etapu. Ale nie zrobili. Ponieważ taki jest stan NHS (brytyjska służba zdrowia – red.) – zepsuty system, który zawodzi młodych ludzi takich jak ja raz po raz. System, który sprawia, że ludzie cierpią, który odsyła ich do domu w agonii, który pozwala rozprzestrzeniać się rakowi, podczas gdy tępi, głupi, bezmyślni „lekarze” wzruszają ramionami. Mogą mówić, że to śmiertelne, ile chcą. Mogą mi mówić, że umrę. Ale po tym jak 17, SIEDEMNAŚCIE, tygodni zajęło im, by w ogóle zorientować się, co mi jest, dlaczego, k..., miałabym im wierzyć? – pisała Georgia.
Mimo młodego wieku, O'Connor miała na swoim koncie znaczące sukcesy. Jako juniorka błyszczała na amatorskich ringach, zdobywając między innymi złoty medal na młodzieżowych Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej w 2017 roku. Jej talent dostrzegł promotor Ben Shalom, z którego grupą Boxxer podpisała kontrakt, rozpoczynając karierę zawodową. Stoczyła trzy walki, wszystkie wygrywając.
Organizacja Boxxer wydała poruszające oświadczenie:
Jesteśmy załamani odejściem Georgii O'Connor. Prawdziwa wojowniczka w ringu i poza nim, społeczność bokserska straciła utalentowaną, odważną i zdeterminowaną młodą kobietę o wiele za wcześnie. Georgia była kochana, szanowana i podziwiana przez swoich przyjaciół tutaj w Boxxer. Nasze myśli są z jej bliskimi w tym trudnym czasie – głosi komunikat.
Wyszła za mąż dwa tygodnie przed śmiercią
Zaledwie dwa tygodnie przed śmiercią Georgia O'Connor podzieliła się radosną nowiną – poślubiła swojego partnera Adriano, przyjmując nazwisko Cardinali. W swoim ostatnim poście na Instagramie opublikowała zdjęcie ich dłoni z obrączkami, pisząc, że "poślubiła miłość swojego życia". Wcześniej, w trakcie walki z chorobą, wielokrotnie podkreślała ogromne wsparcie, jakie otrzymywała od Adriano: "Nigdy nie znałam takiej miłości. Miłości, która się nie cofa, nie łamie, nawet się nie waha. (...) Adriano, jesteś moim superbohaterem. Moim wojownikiem, moim obrońcą, moją bratnią duszą."
Świat sportu zareagował na odejście utalentowanej zawodniczki falą płynących kondolencji. Hołd złożyli m.in. znani zawodnicy jak Jack Catterall, Jake Paul, Molly McCann i Francesca Hennessy. Szczególnie wzruszające słowa napisała mistrzyni świata Ellie Scotney, wieloletnia przyjaciółka Georgii: "Była najpiękniejszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek spotkałam. Miałam nie tylko przyjaciółkę przez 10 lat, ale siostrę na całe życie. Nawet jeśli życie miało ograniczony czas, nigdy nie pozwoliłaś, by cokolwiek przyćmiło twoje światło."