Mike Tyson sam zdradził swoje bokserskie plany. 53-latek chce w najbliższym czasie stoczyć walkę charytatywną, która ma pomóc potrzebującym. - To będą maksymalnie czterorundowe walki charytatywne. Chcę pomóc bezdomnym. Także takim skurczybykom jak ja, uzależnionym od narkotyków - komentował na Instagramie legendarny pięściarz, który zawodową karierę zakończył 15 lat temu. Mówiło się, że jego rywalem może być Evander Holyfield. Teraz, niespodziewanie, na faworyta wyrósł... Tyson Fury. Mistrz świata wagi ciężkiej przekazał, że otrzymał konkretną ofertę walki z "Bestią".
Ta MIĘŚNIACZKA jest lekarką i leczy z koronawirusa. Kocha PRĘŻYĆ ciało i wyląduje w UFC? [ZDJĘCIA]
W rozmowie z BT Sport Brytyjczyk potwierdził, że otrzymał ofertę starcia z Tysonem w walce pokazowej. 31-latek długo nie zwlekał z odpowiedzią. - Dostałem telefon, że mam szansę na walkę z Mike'iem Tysonem. Zapytali mnie: "Czy chciałbyś walczyć z Mike'iem Tysonem w walce pokazowej?". Odpowiedziałem: "Pewnie, że chce!" - relacjonował wyraźnie podekscytowany "Król Cyganów".
Marcin Najman w SZAŁOWYCH slipach tapla się w wodzie z nagim torsem. Mocne postanowienie [ZDJĘCIE]
Tyson Fury odniósł się także do potencjalnego starcia Tyson - Holyfield. Sądzi, że jeśli obaj wyrażą zgodę na taką potyczkę, to nie należy tego piętnować. - Walka z Holyfieldem? Obydwaj są już wiekowi, ale kim jestem, by mówić, że ktoś nie jest do czegoś zdolny. Nie chciałbym zabijać czyichś marzeń. Jeśli obydwaj nadają się do walki i są zdrowi, pozwólmy im robić to, co chcą. To ich życie - stwierdził Anglik.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj