Fury próbował skraść show walczącym bokserom. Pogromca Kliczki czuł się w Nowym Jorku jak w podrzędnej budzie z rybą i frytkami na brytyjskiej prowincji. Czyli jak u siebie w domu. Żartował z dziennikarzami znalazł też czas dla kibiców przed Barclays Center. Oczywiście pod okiem kamer TV, bo inaczej by go tam nie było.
Tyson Fury wtargnął na ring po walce Szpilka - Wilder [WIDEO]
Tyson Fury wykazał się refleksem - szybko podniósł z ziemi naszą flagę! Potem zachęcony przez kibiców próbował śpiewać "Polska, Biało-Czerwoni". A może poszukać polskich korzeni u mistrza świata i dac mu paszport? Znając Fury'ego od razu by się zgodził.
Fury śpiewa z polskimi kibicami od 1:30.