Błachowicz chciał w walce z Gustafssonem uniknąć jednego. Partneru. Czuł się mocny w stójce. Chciał bójki. Szwed odwrotnie. Czując przewagę fizyczną Polaka, szukał możliwości zejścia do parteru. I to jego strategia okazała się skuteczniejsza, chociaż nasz fighter szturmował pełne trzy rundy. Gustafsson krwawił, ciężko oddychał, ale leżąc na rywalu zdobywał punktową przewagę. Na dodatek zamęczał byłego zawodnika KSW łokciami, a każdy moment ataku Błachowicza kończył obaleniem. Sędziowie nie mieli wątpliwości. Chociaż wojownik ze Skandynawii rzadko zadawał ciosy - momentami musiał być zachęcany - to on dominował w oktagonie i to on w każdej z trech rund okazał się lepszy. Werdykt mógł być więc tylko jeden. Szwedzki zawodnik wygrał jednogłośnie, trzykrotnie, u każdego arbitra, 30:27.
UFC: Błachowicz - Gustafsson. Polak przegrał w parterze
Jan Błachowicz nie dał rady Alexandrowi Gustafssonowi! Polski fighter MMA po heroicznym boju przegrał jednogłośnie na punkty ze szwedzkim gwiazdorem, ale za swój występ zebrał sporo pochwał. Także z ust samego Gustafssona, dwukrotnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego.