To był trudny i krwawy pojedynek Polaka. Pokrajac ruszył mocno, jakby niesiony dopingiem miejscowych kibiców. Próbował walczyć w stójce, jak na profesjonalnego zawodnika K-1 przystało, ale Błachowicz szybko eliminował atuty przeciwnika, sprowadzając go do parteru. Momentami przypominało to oswajanie dzikiej bestii. Najtrudniejszy moment przyszedł w II rundzie. Chorwat wyrwał się z uścisku naszego reprezentanta i urządził w oktagonie prawdziwe mordobicie. O mało nie doszło do nokautu, ale na szczęście Polakowi cudem udało się ponownie powalić przeciwnika.
Fury kontra Joshua w mediach: Dajcie mi zarżnąć tę owieczkę. Przejadę się po nim. Będzie walka? [WIDEO]
Na szczęście 37-letni chorwacki zawodnik K-1 z każdą kolejną rundą miał coraz mniej sił i ostatecznie w finalnym starciu pozwolił się zdominować Błachowiczowi. Ten w ten mało efektowny sposób przypieczętował swój triumf, notując drugie zwycięstwa w federacji UFC. W inauguracyjnej walce pokonał bowiem Ilira Latifiego, a później w dwóch kolejnych przegrał. Najpierw z Jimim Manuwą, a potem z Coreyem Andersonem.
-------------------
W Zagrzebiu wygrał również Damian Stasiak, który w 136 sekund pokonał Filipa Pejicia. Polak już w pierwszej rundzie udusił lokalnego idola publiczności, nie dając chorwackiemu wojownikowi żadnych szans.
-------------------
Niestety - gorzej spisał się w debiucie w UFC Marcin Tybura, do niedawna dominator federacji M-1 Global. Nasz fighter nie wytrzymał kondycyjnie pojedynku z Timothym Johnsonem, pozwolił mu się zdominować i ostatecznie przegrał jednogłośnie na punkty (3x 28-29).
Po stoczonym boju nie wyglądał na zachwyconego, tym bardziej, że w ostatniej rundzie doprowadził wreszcie do swojego ulubionego parteru, ale zabrakło mu czasu, by poddać bardziej doświadczego przeciwnika.