Gwiazdą był Tomasz Adamek. „Góral” wygrał z Fredem Kassim po twardym boju, w którym przeżywał kryzysowe chwile. Ale olbrzymia ambicja i doświadczenia pomogły mu przetrwać trudności i zwyciężyć jednogłośnie.
- Co dalej z Adamkiem? - pytacie. Obstawia, że jeszcze wróci... jak zgodzi się żona. A żona się zgodzi jak dutki będą się zgadzały. „Ale Dorota to góralka, będą trudne rozmowy” - śmiał się Adamek gdy w niedzielę po walce spotkaliśmy się na śniadaniu.
Następca Adamka, drugi podopieczny Gusa Currena – Adam Balski, tym razem był wyjątkowo usztywniony. Po walce okazało się, że walczył ze złamaną szczęką. Pokazał charakter, wygrał wyraźnie, miał Banksa na deskach w 4 rundzie, ale przerażają mnie jego luki w obronie. Odsłania się przy ciosach, z Banksem to uszło, ale z mocniejszym oponentem może mieć problem. Podarowałem Adamowi swoją książkę „walki stulecia” z dedykacją: „Przyszłemu mistrzowi świata. Wierzę w to”. I naprawdę w to wierzę, ale mam nadzieję, że Balski poprawi obroną. Bez spełnienia tego warunku, nie będzie czempionem.
Dramaty też były. W niesamowitej walce Kamila Młodzińskiego z Michałem Leśniakiem sędziowie orzekli remis, który żadnego nie krzywdzi (obaj zasłużyli na zwycięstwo). Po pojedynku okazało się, że Leśniak po jednym z ciosów rywala w krocze doznał urazu jąder. Coś mu pękło, wymiotował, nastąpił wylew. Mam nadzieję, że się z tą kontuzją upora i dojdzie do rewanżu. Z nokautów, bardziej widowiskowy był w walce Rzadkosza z Gromadzkim. Rzadkosz strzelił straszliwym ciosem w korpus i wielki twardziel Gromadzki padł w 5 rundzie, długo zwijał się z bólu. Gdy rozmawiałem z nim po walce miał także opuchniętą prawą część twarzy. Chyba też doznał złamania szczęki.
Kontrowersje były w walce Michała Żeromińskiego z Łukaszem Wierzbickim. Sędziowie wskazali 2:1 na Wierzbickiego. Zdaniem komentującego ze mną Grzegorza Proksy, lepszy był Żeromiński i też skłaniam się ku takiej ocenie. Powiedziałem to zresztą szczerze po walce, z prywatnej rozmowie z Łukaszem. Mam nadzieję, że Żeromińskiemu, który przyjął werdykt ze łzami w oczach, minię żal i zgodzi się na rewanż. Chętnie by go zobaczył.