- "Diablo" pokazał rogi i szatański charakter, a "Czarodziej" nie zaczarował - uśmiechał się polski czempion. - Cieszę się, że kibicom tym razem nie były potrzebne poduszki do snu jak podczas pierwszej walki. Palacios podjął wyzwanie i za to mu dziękuję - dodał Włodarczyk, któremu zwycięstwo przyznali wszyscy trzej sędziowie (116:112, 117:112, 116:113).
Przed starciem "Diablo" zapowiadał, że jego tajną bronią będzie lewa ręka i słowa dotrzymał.
- Walczyć o mistrzostwo świata i pokazać 50 procent możliwości to najgorsze, co może spotkać boksera. "Diablo" był szybszy, używał częściej lewego prostego, niż się spodziewaliśmy. Zaskoczyło mnie to, jak dużo ciosów zadawał. Przegrałem z lepszym rywalem - przyznał Palacios.
Zobacz też: Diablo vs. Palacios YOUTUBE. Zobacz walkę Krzysztofa Włodarczyka na WIDEO
A jakie są plany Włodarczyka? - Myślimy o unifikacji pasów mistrzowskich różnych federacji. W tym roku Krzysiek być może stoczy jeszcze jedną walkę - powiedział promotor "Diablo", Andrzej Wasilewski. Sam Włodarczyk przyznaje, że chętnie spróbowałby sił w wadze ciężkiej.
- Mimo to, ja Krzyśka jeszcze przez dwa, trzy lata w wyższej kategorii nie widzę - twierdzi trener Polaka, Fiodor Łapin (45 l.).