Deontay Wilder

i

Autor: AP Deontay Wilder

Gala w Arabii Saudyjskiej

Wielka niespodzianka! Joseph Parker pokonał Deontaya Wildera. Nowozelandczyk wypunktował "Bronze Bombera"

2023-12-23 23:51

Gala w Arabii Saudyjskiej dostarczyła fanom ogromnych emocji. W co-main evencie wydarzenia Joseph Parker zmierzył się z mierzącym w kolejne pojedynki o mistrzowskie tytuły Deontayem Wilderem. Nowozelandczyk pokonał "Bronze Bombera" po jednostronnym pojedynku po jednogłośnej decyzji sędziów.

Karta walk gali w Arabii Saudyjskiej:

  • Anthony Joshua (zwycięstwo przez TKO) vs Otto Wallin
  • Deontay Wilder vs Joseph Parker (zwycięstwo przez decyzję)
  • Dmitrii Bivol (zwycięstwo przez decyzję) vs Lyndon Arthur
  • Daniel Dubois (zwycięstwo przez TKO) vs Jarrell Miller
  • Arslanbek Makhmudov vs Agit Kabayel (zwycięstwo przez TKO)
  • Jai Opetaia (zwycięstwo przez KO) vs Ellis Zorro
  • Filip Hrgović (zwycięstwo przez TKO) vs Mark De Mori
  • Frank Sanchez (zwycięstwo przez TKO) vs Junior Fa

Od samego początku pojedynku to Joseph Parker przejął inicjatywę w tym starciu. Przez siedem rund Deontay Wilder był w ciągłej defensywie i prezentował się ospale, co znakomicie odczuć można było po atmosferze na hali w Arabii Saudyjskiej. Kolejne rundy były na spokojnie wygrywane przez Nowozelandczyka, który sukcesywnie punktował przeciwnika.

Atmosfera została zdecydowanie podgrzana w ósmej rundzie, gdy Parker nadział się na jedną kontrę Wildera. „Bronze Bomber” czekał na swoją okazję i ją wykorzystał, ale nie położył na deski swojego rywala. Ten za to po chwili ruszył do ataku i potężnym prawym „podłączył” Wildera i spróbował skończyć go w narożniku. Brutalna awantura zakończyła się klinczem i powrotem byłego mistrza zza światów.

Od tego momentu pojedynek nabrał intensywności, ale cały czas skuteczniejszy był Parker, który wygrał także kolejną rundę. Aktywność Wildera wzrosła. Aby wygrać ten pojedynek konieczny był nokaut. „Bronze Bomber” nie był jednak w stanie go znaleźć. W dwunastej rundzie rzucił się do ataku, ale Nowozelandczyk był czujny i nie pozwolił na nic Wilderowi.

Po dwunastu rundach walki Joseph Parker zdobył po jednogłośnej decyzji sędziów (118-111, 118-110, 120-108) pasy WBC International i WBO Intercontinental, przybliżając się do pojedynku o pełnoprawny tytuł mistrza świata w królewskiej dywizji.

Joseph Parker dokonał czegoś, co nie udało się do tej pory nikomu innemu poza Tysonem Furym. Deontay Wilder odniósł trzecią porażkę w zawodowej karierze, do tej pory nie wygrywał jedynie z „Królem Cyganów” (przegrał dwie walki, jedna zakończyła się remisem).

Gala w Arabii Saudyjskiej. Joshua - Wallin, Wilder - Parker

Witamy w relacji na żywo z gali w Arabii Saudyjskiej. Karta główna wydarzenia powinna rozpocząć się o godzinie 20:00. Bądźcie z nami!

Dobry wieczór! Zapraszamy na relację na żywo z gali w Arabii Saudyjskiej!

Wydarzenie w Rijadzie pędzi na razie jak szalone i trzy pierwsze walki zakończyły się przed czasem. Frank Sanchez wygrał z Juniorem Fa przez techniczny nokaut, w takim samym stylu Filip Hrgović pokonał Marka De Mori, a najefektowniejszym zakończeniem popisał się Jai Opetaia. Australijczyk w pierwszej rundzie brutalnie znokautował Ellisa Zorro.

To co jednak najważniejsze wciąż przed nami. Wieczór zapowiada się ekscytująco, bo w ringu zobaczymy kilku byłych mistrzów świata, a przede wszystkim Deontay'a Wildera i Anthony'ego Joshuę. Obaj panowie są faworytami w swoich starciach, ale ich rywale nie są bez szans. Ale przechodzimy już do czwartej walki! W ringu pojawią się Arslanbek Makhmudov i Agit Kabayel.

Makhmudov vs Kabayel

Obaj zawodnicy są już w ringu. Za moment początek starcia!

Makhmudov vs Kabayel I runda

Zaczynamy!

Makhmudov vs Kabayel I runda

Bardzo daleko od rywala starał się być Kabayel. Niemiec zdaje sobie sprawę z potężnej siły Rosjanina, ale gdy dwukrotnie skrócił dystans, trafił lewym prostym. Potężne sierpy Makhmudova raczej lądowały na rękawicach przeciwnika. Ale gdy udało mu się już skrócić dystans widać było, jak ogromna siła drzemie w jego rękach. Niemiec jeszcze nie przyjął mocnego ciosu.

Makhmudov vs Kabayel II runda

Na razie nie do końca skutecznie Makhmudov skraca dystans, bo zaraz ląduje w klinczu przeciwnika. W dodatku Kabayel ma jeszcze siły, żeby uciekać przed potężnymi sierpowymi i czasami kontruje lewymi prostymi. Rosjanin jest na razie za wolny na nogach, aby dopaść bardziej mobilnego Kabayela. Pod koniec rundy Niemiec dał się zapędzić w narożnik i przyjął na rękawice mocny prawy sierpowy.

Makhmudov vs Kabayel III runda

W końcu doszło do mocniejszej wymiany między pięściarzami. Kabayel zaczął częściej trafiać i prawy sierpowy zachwiał Rosjaninem, który do tej pory nokautował swoich rywali. Makhmudov znalazł się w poważnych opałach i Niemiec solidnie go okładał. Rosjanin wyglądał, jakby nie do końca wiedział, jak przeciwstawić się huraganowym atakom przeciwnika. Na minutę przed końcem Kabayel znów trafił mocnym sierpowym i rywal się zachwiał.

Makhmudov vs Kabayel IV runda

KONIEC WALKI! Kabayel pokonuje Makhmudova przed czasem! Kabayel ewidentnie się rozochocił i znów okładał rywala. Cios na korpus sprawił, że Rosjanin uklęknął i był liczony. Potem Niemiec raz jeszcze uderzał na wątrobę. Makhmudov jeszcze nigdy nie musiał mierzyć się z taką sytuacją ewidentnie był zaszokowany. Po upływie minuty znów był liczony. A gdy po raz trzeci padł na deski, sędzia przerwał starcie. Pierwsza niespodzianka tego wieczoru!

Co jeszcze przed nami? Oczywiście pojedynki w wadze ciężkiej, a konkretnie cztery takie starcia. W kolejnej walce zobaczymy Dimitrija Biwoła z Lyndonem Arthurem. Ale na to musimy jeszcze chwilkę poczekać, bo wcześniejsze walki toczyły się w błyskawicznym tempie i harmonogram karty walk został mocno wyprzedzony.

Na dzisiejszej gali swoją obecność zgłosiły największe gwiazdy sportu. W Rijadzie na trybunach powinniśmy zobaczyć i Conora McGregora i Cristiano Ronaldo. Nie ma się czemu dziwić, bo widowisko jest i zapowiada się na wyborne.

Wracamy do walk. Teraz w ringu pojawią się Daniel Dubois i Jarrell Miller!

Obaj zawodnicy już w ringu. Oficjalne przedstawienie i pierwszy gong!

Dubois vs Miller I runda

Zaczynamy!

Dubois vs Miller I runda

Ogromna różnica w wadze między zawodnikami. Dubois jest zdecydowanie lżejszy i od razu widać jego mobilność w ringu. Miller krąży jedynie po środku ringu i przyjmuje kolejne ciosy. Na razie jedynie na gardę. Brytyjczyk musi jednak uważać na sytuacje, w których przeciwnik klinczuje, bo to odbiera Dubois mnóstwo sił. Miller na razie bardzo oszczędny w ciosach.

Dubois vs Miller II runda

I tak jak można było się spodziewać, coraz więcej prostych dochodzi do szczęki Amerykanina. Narożnik Dubois podkreślał, żeby nie odpychał przeciwnika, gdy ten klinczuje i faktycznie Brytyjczyk rzadziej wykonuje takie ruchy. Bo to mniej więcej jak odpychanie czołgu. Można, ale po co? Miller nieco aktywniejszy w tej rundzie, przyspieszył zwłaszcza pod koniec i dwa razy trafił prawym sierpowym.

Dubois vs Miller III runda

Pomału zaczyna się nam robić ringowa wojna. Wymiany ciosów są potężne i normalny człowiek dawno temu zostałby odwieziony do szpitala po przyjęciu takiego "sierpa". Wciąż jednak obrona i Dubois i Millera jest szczelna na tyle, że najmocniejsze ciosy nie dochodzą do ich głowy. Brytyjczyk jest bardziej aktywny i to raczej on prowadzi na kartach punktowych.

Dubois vs Miller IV runda

Pięknym lewym prostym Dubois "poczęstował" przeciwnika. Miller aż na chwilę zwolnił pogoń za rywalem, a głowa mocno mu odskoczyła. Nie brakuje siłowania się na środku ringu i pytanie, czy Brytyjczyk wytrzyma to siłowo, bo rywal niekiedy się na nim wiesza. A po rozerwaniu jednego z klinczów Miller trafił lewym i prawym. Po dłuższej chwili poprawił podobną kombinacją. Czyżby Amerykanin budził się z zimowego snu?

Dubois vs Miller V runda

Dużo było akcji lewy prosty na lewy prosty na początku tego starcia. Ze strony Millera nie brakuje również prób podbródkowych przy skróceniu dystansu i coraz częściej trafia. Ale celny jest również Dubois, głowa przeciwnika od czasu do czasu odskakuje. Walka może się podobać, bo nieustannie coś się dzieje.

Dubois vs Miller VI runda

Miller coraz rzadziej wyłapuje na rękawice ciosy przeciwnika. Nie widać jednak, aby wpływało to na jego stan. Jego taktyka się nie zmienia. Być jak najbliżej Dubois i zadawać krótkie podbródkowe. Końcówka rundy zdecydowanie dla Brytyjczyka, który przyspieszył.

Dubois vs Miller VII runda

Nieco żywsza runda. Wynikało to z większej ochoty ze strony Millera. Amerykanin nieco mocniej starał się ruszyć na przeciwnika. Dubois umiejętnie uciekał. W dodatku trafił prawym sierpowym. Mniej było walki w półdystansie i Dubois nieustannie buduje przewagę na kartach punktowych.

Dubois vs Miller VIII runda

Mocne wejście Brytyjczyka w rundę. Kilka mocnych, celnych cisów. Miller wygląda już na mocno zmęczonego, co przy jego wadze nie może dziwić. Amerykanin stara się polować na jedne, potężny sierpowy, który mógłby posłać rywala na deski. Problem w tym, że Dubois jest szybki, a Miller jest... Tak, zgadliście. Zdecydowanie wolniejszy.

Dubois vs Miller IX runda

Przewaga Dubois nie ulega wątpliwościom. Kolejna runda rozpoczęta od mocnych ciosów lodujących na głowie przeciwnika. Miller od szóstej rundy jakby stracił całe paliwo, jakie magazynował w swoim ciele. Masa ciosów dochodzi o szczęki Amerykanina i można być pełnym podziwu, że nogi mu się jeszcze ani razu nie ugięły.

Dubois vs Miller X runda

KONIEC WALKI! Dubois wygrywa przez techniczny nokaut! Chyba mało kto spodziewał się, że ta walka odbędzie się na pełnym dystansie, ale jednak sędziowie punktowi nie decydowali o losach pojedynku. Wszystko zakończyło się na kilkanaście sekund przed ostatnim gongiem. Dubois zaczął okrutnie okładać Millera, który już nawet nie podnosił rąk. Sędzia zdecydował się oszczędzić Amerykanina i przerwał rywalizację.

Powoli przechodzimy do kolejnej walki. Za moment do ringu powinni wyjść Dimitrii Bivol i Lyndon Arthur.

Pięściarze wychodzą już do ringu!

Bivol i Arthur już w ringu. Oficjalne przedstawienie, a następnie początek pojedynku!

Bivol vs Arthur I runda

Zaczynamy!

Bivol vs Arthur I runda

Bivol od razu zaczął narzucać wysokie tempo walki. Spychał przeciwnika do defensywy, a Arthur był niemal nieustannie na wstecznym. Mimo wszystko potrafił wyprowadzić kilka mocnych prostych. Ataki Kirgiza są zdecydowanie groźniejsze i potrafi wyprowadzić cios w mgnieniu oka. Pod koniec rundy zaznaczył swoją przewagę.

Bivol vs Arthur II runda

Arthur nieustannie jest spychany do lin. Na jego szczęce wylądował choćby prawy prosty. Brytyjczyk nie korzysta z przewagi swojego zasięgu. Dominacja Bivola rośnie z każdą sekundą. Prawe oko Arthura powoli zaczyna puchnąć, a za nami dopiero druga runda. Przyspieszenia Kirgiza bywają niesamowite.

Bivol vs Arthur III runda

Bivol ma ogromną przewagę nad rywalem. Na Arthura spada prawdziwa lawina ciosów. Na jego szczęście sporo ciosów wyłapuje na rękawice, ale jest zupełnie bezradny w momentach, gdy jego rywal decyduje się na przyspieszenie. Niektórych ciosów wyprowadzanych przez Bivola wręcz nie widać.

Bivol vs Arthur IV runda

Obraz pojedynku w zasadzie się nie zmienia. Arthur jest w zasadzie przyspawany do lin, a gdy stara się wyjść na środek ringu, spotyka się z ogromną lawiną ciosów. Brytyjczyk jest w nieustannej obronie i nie ma pomysłu, jak zagrozić przeciwnikowi. Pod koniec rundy na jego głowie wylądował solidny prawy sierpowy.

Bivol vs Arthur V runda

Chyba najspokojniejsza runda jak do tej pory. Wynikało to przede wszystkim z mniejszej intensywności Bivola. Przyspieszył dopiero na minutę przed końcem starcia i ponownie skończyło się to dla Arthura obroną pod linami i przyjmowaniem ciosów.

Bivol vs Arthur VI runda

Patrząc na poczynania Bivola można odnieść wrażenie, że jest to dla niego nieco trudniejszy trening. Dominacja Kirgiza jest bezapelacyjna i Arthur tylko w nielicznych momentach stara się zaatakować. I niekoniecznie mu to wychodzi. Szósta runda za nami i szósta dla Bivola.

Bivol vs Arthur VII runda

Gdybyśmy zrobili kopiuj-wklej z poprzednich wpisów, niewiele by się zmieniło. Bivol dominuje, Bivol punktuje i obija rywala. Arthur od czasu do czasu trafia prawym pod żebra przeciwnika. Nic nie zmienia to jednak w obrazie pojedynku.

Bivol vs Arthur VIII runda

Arthura można podziwiać w dzisiejszej walce przede wszystkim za jedno. Że nadal przyjmuje liczne ciosy Bivola i na razie nie widać, aby miało doprowadzić to do zakończenia pojedynku. Ale pod koniec rundy Brytyjczyk pokazał, że boksować też potrafi i trafił prawym sierpowym.

Bivol vs Arthur IX runda

Tak jakby końcówka poprzedniej rundy podrażniła Bivola. ten postanowił ponownie przyspieszyć i znów dominacja była całkowicie po jego stronie. Arthur nieustannie próbuje trafić pod lewy łokieć przeciwnika. Robi to jednak za rzadko, aby wywrzeć na nim jakiekolwiek wrażenie.

Bivol vs Arthur X runda

Prawdopodobnie druga spokojniejsza runda w tym starciu. Mniej ciosów z obu stron. I znów scenariusz się powtórzył, bo gdy rozpoczęła się ostatnia minuta starcia, Bivol przyspieszył zdecydowanie i podkreślił swoją przewagę.

Bivol vs Arthur XI runda

Runda była już na wykończeniu, gdy Arthur po raz pierwszy padł na deski. Bivol przypuścił szturm na rywala i po kilku potężnych ciosach na korpus Arthur musiał przyklęknąć. Jedyną szansą na zwycięstwo Brytyjczyka jest znokautowanie rywala. Na to się nie zanosi.

Bivol vs Arthur XII runda

KONIEC WALKI! Nieprawdopodobny szturm Bivola na początku rundy. Zasypał przeciwnika lawiną ciosów i sędzia ringowy długo przyglądał się Arthurowi, jak to wytrzymuje. Nie zdecydował się jednak na przerwanie pojedynku. Będziemy mieli pierwszą decyzję dzisiejszego wieczoru. Ale werdykt w zasadzie jest znany.

Dimitrii Bivol wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Wciąż czekamy na rozpoczęcie walki Wilder - Parker, a więc co-main eventu dzisiejszej gali.

Parker, a zaraz Wilder! Panowie za moment wkroczą do ringu! A w tym jest już legendarny Michael Buffer.

Obaj pięściarze już w swoich narożnikach. Kilkadziesiąt sekund i rozpoczynamy pojedynek co-main eventu.

Wilder vs Parker I runda

Zaczynamy!

Wilder vs Parker I runda

Bardzo, ale to bardzo spokojny początek starcia. Wilder na wstecznym, Parker goniący rywala, ale niekoniecznie rzucający się do ataku. Panowie badają się dość solidnie. Ostrożności nigdy za wiele, bo wiadomo jaką siłą dysponuje Nowozelandczyk, a zwłaszcza "Bronze Bomber".

Wilder vs Parker II runda

Potężnym prawym Parker próbował zaskoczyć rywala. Rękawica śmignęła tuż obok szczęki Wildera. Amerykaninowi udało się uciec, bo gdyby przyjął taki cios, mógłby wylądować na deskach. Wilder nieustannie bardzo zachowawczo i daleko od rywala. Parker niechętnie skraca dystans.

Wilder vs Parker III runda

Wilder jakby nieco aktywniej próbował zacząć rundę. Groźniejszy atak wyprowadził jednak Parker, który momentalnie skrócił dystans i wyprowadził prawy. Amerykanin w ostatniej chwili przepuścił cios. Parker ponownie zbliżył się do rywala i nadział się na kontrę. Miał szczęście, że Wilder nie miał jak się rozpędzić, bo plecami wisiał na linach.

Wilder vs Parker IV runda

W końcu dostaliśmy poważniejszą wymianę. Parker doskoczył do Wildera, trafił lewym i dostał prawym. Po chwili zobaczyliśmy niemal identyczną akcję Nowozelandczyka zakończoną klinczem ze strony Bronze Bombera. Wydaje się, że walka nabrała tempa. Dzięki odważniejszym atakom Parkera i większej chęci do wymian ze strony Amerykanina.

Wilder vs Parker V runda

Parker odważniej idzie do przodu, jednak ma problemy, żeby dosięgnąć szczęki Wildera. Dystans między pięściarzami jest za duży, aby 31-latek mógł dobrze umiejscowić cios. Reprezentant Stanów Zjednoczonych ewidentnie czeka na ten jeden cios, który zakończy walkę. A że Wilder ma siłę w rękach wiadomo nie od dziś.

Wilder vs Parker VI runda

Wciąż mało argumentów po stronie Wildera. Ten coraz częściej szuka brudnego boksu i stara się w taki sposób powstrzymywać Parkera. A Nowozelandczyk poczyna sobie z każdą minutą coraz śmielej. Na razie trudno zapisać którąś z rund na konto Amerykanina.

Wilder vs Parker VII runda

Wilder nie chce wdawać się w wymiany ciosów w półdystansie i gdy tylko Parker skraca odległość między nimi, stara się niemal natychmiast klinczować. Mimo tego młodszy z pięściarzy potrafi wyprowadzić celny cios. Tak jak pół minuty przed zakończeniem rundy, gdy trafił mocnym prawym sierpowym.

Wilder vs Parker VIII runda

Wilder czekał, czekał i wyczekał. W połowie ósmego starcia w końcu trafił prawym i Parker nieco się zachwiał. Amerykanin od razu próbował ponowić atak, jednak tym razem to Nowozelandczyk sklinczował w odpowiednim momencie. Ale w ostatniej minucie Parker huknął jak z armaty prawym sierpowym i Wilder poleciał na liny. Jakimś cudem zdołał to ustać i musiał bronić się przed huraganowymi atakami rywala. I się wybronił! W końcu coś się zadziało!

Wilder vs Parker IX runda

Wilder starał się wrócić do taktyki sprzed dwóch rund. Daleko od rywala, krążył po ringu i czekał na kontrę. Parker zachęcony poprzednim starciem znów wyprowadził prawy, poprawił lewym, jednak w tych ciosach było mniej mocy. Pod koniec rundy Wilder starał się przyspieszyć. Rywal szczelnie się bronił.

Wilder vs Parker X runda

Na kartach punktowych naszym zdaniem jest zdecydowana przewaga Parkera. Wilder musi zdawać sobie z tego sprawę, że uratuje go już tylko nokaut. Próbował przypuścić kilka ataków. Za każdym razem jego ciosy lądowały na gardzie rywala.

Wilder vs Parker XI runda

Reprezentant Stanów Zjednoczonych nie pokazuje żadnych argumentów, które mogłyby sugerować, że zdoła znokautować rywala. Wygląda na zmęczonego i w dodatku ponownie przyjął dwa mocne prawe. Parker trafił też lewym przy rozerwaniu klinczu.

Wilder vs Parker XII runda

KONIEC WALKI! Dopiero po jedenastu rundach Wilder zdecydował się ruszyć do przodu. I Parker był w opałach. Mądrze jednak klinczował i starał się również kontrować. W niektórych momentach potężne sierpowe przelatywały milimetry od jego szczęki. Przetrwał, a to oznacza zwycięstwo Nowozelandczyka.

Joseph Parker wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Pięściarze powoli szykują się do wejścia na ring. Minuty dzielą nas od starcia wieczoru!

Joshua i Wallin już w ringu! Czas na walkę wieczoru!

Joshua vs Wallin I runda

Zaczynamy!

Joshua vs Wallin I runda

Joshua nie zamierzał czekać. Od początku narzucił swój rytm i ustawiał rywala lewym prostym. W pewnym momencie trafił prawym prostym na korpus i Szwed się nieco skrzywił. Przewaga byłego mistrza świata w premierowej rundzie nie ulegała wątpliwości.

Joshua vs Wallin II runda

Odgryzł się Wallin na początku tego starcia. Lewy sierpowy dotarł do cely. Nie wywarł jednak większego wrażenia na Brytyjczyku. Joshua nieustannie celuje w korpus przeciwnika. Wypuścił również mocny prawy prosty i Szwed nie zdążył się obronić. Z przyjemnością patrzy się, jak Joshua pracuje na nogach. Jest zdecydowanie szybszy od Wallina.

Joshua vs Wallin III runda

Znów trafił Wallin tuż po wznowieniu pojedynku. Nie są to jednak ciosy na tyle mocne, żeby wyrządziły krzywdę oponentowi. A Joshua rozpędza się z każdą sekundą. Po lewym sierpowym Szwed zrobił kilka kroków więcej i szukał równowagi. Zdecydowana przewaga Brytyjczyka na początku rywalizacji.

Joshua vs Wallin IV runda

Nie ma na razie argumentów reprezentant Szwecji. Jest zbyt wolny, aby zaskoczyć przeciwnika. Joshua natomiast konsekwentnie prze do przodu i atakuje Wallina. Raz udało mu się zamknąć go w narożniku, ale nie zdołał wykorzystać tej sytuacji.

Joshua vs Wallin V runda

Joshua wyprowadza dużo mocnych ciosów. Wciąż jednak większość z nich ląduje na rękawicach Wallina, co sprawia, że Szwed nadal nie został mocno "naruszony". Nie zmienia to faktu, że Brytyjczyk systematycznie rozbija przeciwnika i podkreśla swoją przewagę. Widać było to zwłaszcza na minutę przed końcem, gdy po lewym sierpowym Wallin wylądował na linach i był w opałach. Pod prawym okiem Szweda pojawiło się już wyraźne limo.

KONIEC WALKI! Narożnik Wallina postanowił poddać pięściarza!

To wszystko z naszej strony! Dziękujemy, ze byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Dobranoc!

Deontay Wilder bardzo długo zwlekał z powrotem na ring po dwóch walkach z Tysonem Fury'm. Po ostatnim starciu z aktualnym mistrzem świata w wadze ciężkiej, Amerykanin dopiero po roku stoczył kolejną walkę. Z Robertem Heleniusem rozprawił się błyskawicznie, a ich walka zakończyła się potwornym nokautem, po którym Fin długo nie mógł się pozbierać.

I tym razem minął rok od ostatniej walki Wildera. Tym razem jego rywal będzie nieco trudniejszy, bo na gali w Arabii Saudyjskiej reprezentant Stanów Zjednoczonych zmierzy się z byłym mistrzem świata, Josephem Parkerem. Nowozelandczyk zanotował ostatnio trzy zwycięstwa z rzędu, ale dopiero pojedynek z Wilderem będzie dla niego solidnym sprawdzianem.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze