Palacios ważył nieco ponad 88 kilo. Włodarczyk okazał się nieco cięższy - na wagę wniósł 90 kilo.
- Myślę, że taka drobna różnica nie będzie miała żadnego znaczenia w ringu. Zresztą pewnie jeszcze trochę stracę, bo przed ważeniem nie byłem w toalecie - uśmiechał się polski czempion, dla którego będzie to piąta obrona mistrzowskiego pasa. Wczoraj także na dobre rozpoczęła się wojna psychologiczna pomiędzy bokserami, a obaj, gdy już stanęli naprzeciw siebie, długo mierzyli się wzrokiem.
- Nie wiem, co Palacios chciał tym osiągnąć. Może chciał mnie zaczarować, bo w końcu nosi przydomek „Czardziej”. Ale jego sztuczki na mnie nie działają i tak samo będzie w ringu - deklaruje pewny siebie „Diablo”.
Pierwszy pojedynek Polaka z Portorykańczykiem zakończył się zwycięstwem Włodarczyka na punkty, choć Palacios uważał, że sędziowie go skrzywdzili. - Teraz nie będzie żadnych wątpliwości. W ringu zamierzam ostatecznie potwierdzić, że jestem od niego lepszy, a sędziowie nie pomylili się przyznając mi wtedy wygraną - podsumowuje Włodarczyk.
Konrad Adamczewski, Wrocław
Nie przegap!
Włodarczyk - Palacios, dziś od 20.00, Polsat Sport, od 21.50, Polsat
Włodarczyk - Palacios 22.09.2012. Polak i Portorykańczyk wreszcie spotkali się oko w oko. Diablo nie dał się zaczarować Palaciosowi
Wieczorem w sobotę we wrocławskiej Hali Stulecia, Krzysztof Włodarczyk (31 l.) stanie do obrony mistrzowskiego pasa WBC w rewanżowym pojedynku z Francisco Palaciosem (35 l.). Na oficjalnym ważeniu - pięściarze stanęli twarzą w twarz po raz pierwszy o 17 miesięcy, czyli pierwszego pojedynku.