Pojedynek nie układał się jednak od początku korzystnie dla Włodarczyka. Pierwsze rundy to zdecydowana dominacja Czakijewa, który w 3. odsłonie starcia posłał pięściarza z Warszawy na deski. - Nie było lekko, nawet raz przysiadłem, bo te wszystkie jego ciosy kumulowały się. Rywal mnie nie głaskał - cytuje „Diablo” serwis sport.pl.
Przeczytaj też: Włodarczyk vs Czakijew. Diablo podbił Moskwę po dramatycznej walce!
Włodarczyk do roboty wziął się dopiero w 6. rundzie, kiedy to odwdzięczył się nokdaunem rywalowi - Rosjanina do całkowitego kontaktu z podłożem ringu zmuszał potem jeszcze trzykrotnie, raz w 7. i dwa razy w 8. rundzie.