Autor: archiwum se.pl Miejsce 61: Krzysztof Włodarczyk (31 l.), boks zawodowy - 1 400 000 zł.

Włodarczyk vs Palacios. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: Pas nadal będzie mój WYWIAD

Konrad Adamczewski

2012-09-14 13:10

Rewanżowe starcie Krzysztofa Włodarczyka (31 l.) z Francisco Palaciosem (35 l.) to dla Polaka piąta obrona mistrzowskiego pasa WBC kategorii junior ciężkiej. Po pierwszym starciu - w kwietniu 2011 roku - pięściarz z Portoryko miał pretensje o niesłuszną porażkę na punkty. Teraz "Diablo" zapowiada bezsporne zwycięstwo.

Najnowsze z działu

Prawda o zdrowiu

Andrzej Gołota przyznał się do tego, jak wygląda jego zdrowie. Wieść rozniesie się błyskawicznie. Legenda niczego nie ukrywała

Będą grzmoty w USA

Mateusz Borek połączył siły z bratem Adama Kownackiego! Polska gala w Nowym Jorku, powrót Łaszczyka

Mocne słowa!

Andrzej Gołota przyleciał do Polski! Ma bardzo gorący apel, te słowa mówią wszystko

Dużo zarobił

Nogi się pod nami ugięły, gdy poznaliśmy majątek Dariusza Michalczewskiego. Niewiarygodne liczby. W głowie się nie mieści

Walka już 24 maja!

Różański go zdemolował, teraz Okolie wziął go na sparingi! Rywal Polaka w walce o mistrzostwo świata zdradził dwa nazwiska

"Super Express": - Nie walczyłeś od 10 miesięcy i wygranej z Dannym Greenem. Czujesz głód boksu?

Krzysztof Włodarczyk: - Tak. Jestem nawet wkurzony, że tak długo walczyłem. Ale boksuję nie od dziś, muszę tylko sobie kilka rzeczy przypomnieć i wyjść do ringu skoncentrowany. Przygotowania do walki przebiegają znakomicie i jak tak dalej pójdzie, za tydzień będę gotowy nie na sto, ale na tysiąc procent.

- Taka długa przerwa może chyba źle wpłynąć na twoją formę...

- Nie chcę krakać i mówić, jak to będzie wyglądać w praktyce. Ja kocham to, co robię, boks daje mi adrenalinę. Gdybym jej nie miał, musiałbym zająć się czymś innym, ekstremalnym, takim jak skoki spadochronowe (śmiech).

- Promotor Andrzej Wasilewski mówi, że możesz mieć problemy z motywacją, że boks być może ci się przejadł.

- Tego nie chcę komentować.

- A skomentujesz groźby Palaciosa, że teraz on będzie dominował w ringu i zachęca cię, abyś tym razem podjął walkę?

- Boże drogi, on chyba nie ma w sobie cienia samokrytyki. Nie chcę wyjść na krowę, co dużo muczy, a daje mało mleka, ale jestem pewien, że za tydzień nadal będę posiadaczem pasa WBC.

- Faktem jest jednak, że wasze pierwsze starcie nie zachwyciło kibiców...

- Wtedy dałem mu przyzwolenie na takie boksowanie i musiałem ganiać go po ringu. Ta walka będzie inna, mniej senna i bardziej otwarta zarówno z mojej, jak i jego strony.

- To będzie dla ciebie 50. walka na zawodowym ringu. Masz pomysł, jak uczcić jubileusz?

- Oczywiście. Nie będzie jednak ani tortu, ani fajerwerków. Po prostu wszystko ma pójść po mojej myśli, a walka ma być wygrana. Po niej pomyślimy, co dalej.

- Może starcie z Royem Jonesem Juniorem, który mówił, że jest zainteresowany twoim pasem.

- Roy to topowa postać, dużo zrobił w światowym boksie. Czas każdego jednak przemija, traci się szybkość, refleks. I ze względu na to, że tak bardzo szanuję go, nie chcę się z nim zmierzyć. Bo skończyłoby się to zupełnie inaczej niż jego walka z Pawłem Głażewskim.