Jakub Straszewski

i

Autor: Instagram/ strachol23 Jakub Straszewski

Zrobił furorę, ale w głowie mu się nie przewróciło | Andrzej Kostyra

2021-05-26 11:45

Miesiąc temu Jakub Straszewski (17 l.) zdobył srebrny medal na młodzieżowych mistrzostwach świata w boksie w Kielcach w wadze ciężkiej. Zachwycali się nim Andrzej Gołota, Dariusz Michalczewski, prezes PZPN Zbigniew Boniek. Od komplementów mogło się przewrócić 17-latkowi z Włocławka.

- Szum wokół Ciebie trochę minął?

Jakub Straszewski: - Tak. Miałem po mistrzostwach maturę do napisania. Już napisałem i powoli wracam do treningów.

- Jak Ci poszło na maturze?

JS: - Bardzo dobrze. Ale matura była ułatwiona, nie było w tym roku ustnych egzaminów.

- I co dalej? Pójdziesz na studia?

JS:- Tak, czekam na wyniki matur i potem pójść na studia. Konkretnych jeszcze nie wybrałem, różne pomysły mi po głowie chodzą?

- Jakie?

JS:- Chciałbym zostać przy boksie, może połączyć ze studiami na AWF. Może w Szczecinie.

- Podobno pojawili się sponsorzy, którzy chcą Ci pomóc w karierze. Jutro masz chyba jechać na sesję fotograficzną do jednego z nich.

JS:- Zgadza się, to jest sesja u Pana Drozda z Torunia, który ma firmę dentystyczną „Metamorfoza Uśmiechu”.

- Wybrali Ciebie ze względu na uśmiech czy ze względu na uzębienie?

JS:- Pan Drozd już długo wspiera moją karierę…

- Wzruszyłeś kibiców serdecznym wyznaniem miłości do mamy. Chyba mama jest dumna z Ciebie?

JS:- Tak, zżyty jestem z rodzicami, to było takie szczere to wyznanie.

Andrzej Kostyra po FAME MMA 10: Dla mnie wygrał Don Kasjo

- Prawili Ci komplementy: Andrzej Gołota, Darek Michalczewski, prezes PZPN Zbigniew Boniek… Zaprosił Cię może na mecz kadry?

JS:- Nie, niestety nie. Ale nie ukrywam, że bardzo chciałbym się pojawić na takim meczu w roli kibica.

- Wracasz jeszcze wspomnieniami do tej finałowej walki na mistrzostwach świata z Kubańczykiem Lobainą…

JS:- Wszystkie swoje walki z tych mistrzostw obejrzałem już po minimum 10 razy. Ale najbardziej lubię wracać do tego finału, bo jest z czego wyciągać wnioski, analizować.

- I jakie są wnioski?

JS:- Podstawowym błędem było nie zrealizowanie taktyki trenera Kochanowskiego. Taktyka była taka, żeby nie wdać się w bójkę. Ale gdy po pierwszej rundzie dowiedziałem się że prowadzę, wygrywam, dopadły mnie emocje i chciałem się z nim pobić. No i zapłaciłem ciosami na dół, potem na górę i wyszły z tego dwa liczenia.

- Cel pozostaje ten sam, medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu?

JS:- Tak, zgadza się.

- A jacyś menedżerowie z boksu zawodowego nie odzywali się?

JS:- Było wiele wiadomości. Ale o zawodowstwie na razie nie myślę.

- Twój tata Daniel też boksował w mistrzostwach świata juniorów w 1994 roku w Istambule. Tam przegrał pierwszy pojedynek z Ukraińcem Jackowem 1-22. Boksował w wadze koguciej, Ty w ciężkiej. Boks masz więc chyba w genach, ale skąd taka różnica wagi?

JS:- Także i dziadek boksował. A tata przeszedł od najlżejszej wagi do 81 kilo.

- Tata Cię też wspiera jako trener, tarczujecie może?

JS:- Nie tarczujemy, ale widzę go w roli trenera.

- Zdałeś maturę, to może teraz 10 krótkich maturalnych pytań.

JS:- Ojej, może być ciężko.

- Inteligentny chłopak jesteś, łatwo dasz radę.

- Twoje największe marzenia?

JS:- Sportowe czy poza sportowe?

- Jedno i drugie

JS:- Sportowe to olimpijskie złoto w Paryżu. A prywatnie, założyć rodzinę, wieść spokojne życie.

- Twoja największa wada, z którą walczysz?

JS:- Łakomstwo.

- Największa zaleta?

JS:- W ringu to praca nóg,. Poza ringiem szczerość, chociaż to nie zawsze jest zaleta.

- Hobby?

JS:- Muzyka.

- Bokserski idol?

JS:- Usyk.

- Jak spędzasz najchętniej wolny czas?

JS:- Z rodziną i przyjaciółmi.

- Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu?

JS:- Rodzina.

- Zdarza Ci się kłamać?

JS:- Nie.

- Życzę Ci powodzenia. Mam nadzieję, że kiedyś skomentuję jakąś Twoją walkę o tytuł

Rozmawiał Andrzej Kostyra

Cała rozmowa na Kostrya SE

Sonda
Kto wygra - Łukasz Różański czy Artur Szpilka?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze