Artur Szpilka

i

Autor: KSW / Materiały prasowe Artur Szpilka

"Szpila" został turystą

Artur Szpilka wyjechał z Polski i od razu poszedł pod kościół. Oniemiał z wrażenia. Potem nie mógł sobie tego odmówić

2024-08-11 13:06

- Na pewno chcę więcej korzystać z życia, bo jest tylko sport, treningi, walki, a to się przecież kiedyś niestety skończy. Wielu miejsc na świecie jeszcze nie widziałem, więc fajnie byłoby zwiedzić to czy tamto - mówił Artur Szpilka w niedawnym wywiadzie z Andrzejem Kostyrą. Jak powiedział, tak zrobił. "Szpila" wylądował właśnie w Barcelonie.

Szpilka w ostatniej walce błyskawicznie przegrał z Arkadiuszem Wrzoskiem, ale to co najgorsze wydarzyło się później. Były pretendent do tytułu mistrza świata w boksie w wadze ciężkiej wylądował w szpitalu. Powód? "Szpila" kilka lat temu został zarażony gronkowcem i na początku czerwca bakteria znów dała znać o sobie.

- O śmierć się nie otarłem, nie można tak mówić, ale niedużo brakowało do sepsy, a wiadomo jak to z tą sepsą bywa - zdradził w rozmowie z Andrzejem Kostyrą.

Artur Szpilka poleciał do Barcelony. Wypił piwo pod Sagradą Familią

W tym samym wywiadzie Szpilka zaznaczył, że w szpitalu miał wiele czasu na różne przemyślenia i teraz chce zacząć więcej korzystać z życia. I tak też robi. Zawodnik KSW z samego rana w niedzielę wsiadł w samolot i kilka godzin później pojawił się pod Sagradą Familią w Barcelonie.

Secesyjny kościół zrobił na nim ogromne wrażenie. Na relacji na Instagramie zdjęcie budowli zaprojektowanej przez Antoniego Gaudiego okrasił zdaniem "Szczęść Boże", a już w następnym wpisie możemy zobaczyć go... pijącego piwo pod jedną z największych atrakcji stolicy Katalonii.

Artur Szpilka

i

Autor: instagram.com/artur_szpilka Artur Szpilka
Artur Szpilka o ogromnych problemach ze zdrowiem: Siadło mi to na głowę!
Listen on Spreaker.
Najnowsze