Szpilka zdecydował się opowiedzieć tak szczegółowo o wielu sprawach właśnie dopiero w książce. Kilka dni temu publikowaliśmy na naszej stronie wstrząsające fragmenty biografii, z których można było się dowiedzieć, że po przegranej walce z Łukaszem Różańskim "Szpila" chciał się targnąć na swoje życie.
- Kiedy stał nad krawędzią, targały nim silne uczucia. Od paru lat nie tępił ich za pomocą narkotyków – dopuszczał do siebie refleksje. To kipiące w Arturze Szpilce emocje sprawiły, że bił się z myślami. Miał już skręcony sznur, ale go nie zawiesił. Powstrzymał się. "Trzeba mieć wielkie jaja, żeby dokonać zamachu na samego siebie" – pomyślał. Przeprosił swojego ojca za wszystko to, co o nim mówił. Wybaczył mu. Ale nie zamierzał postąpić jak on, nie zamierzał sam wyeliminować się z gry. Wolał zginąć w walce. Nie w ringu. Prawdziwą walką jest życie - czytamy w książce.
Artur Szpilka przegrał 400 tysięcy złotych
Tak mocnych historii w biografii jest jednak zdecydowanie więcej. Szpilka ze wszystkimi detalami opowiedział także o swojej największej zmorze z przeszłości, czyli hazardzie. A dokładniej rzecz ujmując o uzależnieniu od gry na maszynach. "Szpila" potrafił w jedną noc przegrać wypłatę za walkę, a w jeden dzień nawet 30 tysięcy złotych. Był na dużym minusie, musiał pożyczać pieniądze na jedzenie, ale i je przegrywał. Dziś nie ma złudzeń, że hazard jest gorszy od narkotyków. Jak zdradził w książce, przez cztery lata grania stracił 400 tysięcy złotych...
*** Biografię "Zawsze ten sam" zamówić można w internecie na stronie thebalance.pl lub kupić stacjonarnie w sklepie E.Leclerc na warszawskich Bielanach.