Jan Błachowicz to bez wątpienia jeden z najlepszych polskich zawodników MMA w historii. „Cieszyński Książę” był mistrzem UFC w swojej kategorii, który stracił 14 maja 2021 w pojedynku z Gloverem Teixeirą. Następnie triumfował zaledwie raz w potyczce z Aleksandarem Rakiciem. Później zremisował z Magomiedem Ankalajewem oraz musiał uznać wyższość Alexa Pereiry. Jednak jest nadzieja na to, że były mistrz wróci jeszcze do klatki przed końcem 2024 roku. O czym kilka miesięcy temu wspomniał za pomocą mediów społecznościowych. - Obudziłem się dziś, wypiłem ulubioną kawę, wyprowadziłem psa na spacer, pobawiłem się z Janem juniorem. Niby normalny dzień, ale coś się zmieniło. Zadzwoniłem do UFC. Powiedziałem: zaplanujcie mi walkę na grudzień. Czuję, że wróciła moja dawna wersja. Powróciłem - zaznaczył Błachowicz.
Jan Błachowicz musiał się tym podzielić z fanami! Mała dawka adrenaliny w wolnym czasie
Błachowicz wielokrotnie chwalił się w mediach społecznościowych, że wrócił do treningów i widać po nim, że nie może się doczekać powrotu do klatki. Jednak w tym wszystkim nie zapomniał o odpoczynku, wybierając się do Turcji z rodziną. Na nagraniu zjeżdża na wodnej zjeżdżalni z żoną, a całość zapowiedział w taki sposób. - King Cobra! Tysiąc trzysta metrów wysokości, dwieście dwadzieścia na godzinę! Idziemy tam! King Cobra - powiedział tuż przed zjazdem były mistrz UFC.
Listen on Spreaker.