Lexy Chaplin wraz ze Sławomirem Peszką została ambasadorem nowo powstałej federacji Clout MMA, ale w przeciwieństwie do byłego reprezentanta Polski ma też swoje udziały, co czyni ją współwłaścicielką. To znacząco zmienia pozycję Lexy w branży freak-fightów. 24-latka nie jest już tylko influencerką, lecz stała się biznesmenką. Dowodem tej metamorfozy może być podejście FAME MMA do ambasadorki konkurencyjnej federacji. Lexy została ostatnio zapytana, czy pojawi się na najbliższej gali FAME Friday Arena 1 we Wrocławiu, a jej odpowiedź skłoniła Boxdela do publicznych wyjaśnień. "No nie, pierwszy raz nie dostałam zaproszenia" - powiedziała w wymownym tonie influencerka leżąca w łóżku, po czym zrobiła sugestywną minę.
Bliska płaczu Lexy wypowiedziała się o FAME MMA. Szybka odpowiedź Boxdela
Na jej słowa błyskawicznie zareagował jeden z włodarzy FAME - Boxdel. "Zależy Nam by każdy z współpracujących z Nami twórców mógł wejść na arenę, ale przede wszystkim by lokalni Wrocławianie mieli możliwość obejrzenia. Sektor VIP został zmniejszony. Następnym razem zachęcamy do zakupu biletów na naszej stronie Lexy. Pozdrawiam, Potezny Włodarz [pisownia oryginalna - red.]" - napisał na Twitterze. Dolał w ten sposób oliwy do ognia, bo Lexy zdobyła się na ripostę.
"Dear Potężny Włodarz, zainwestowałam wszystko co mam w Clout mma i teraz nie stać mnie na bilet. Multi, dziękuje za link, na pewno skorzystam" - odpisała Boxdelowi współwłaścicielka Clout MMA. Ich publiczne starcie pokazuje, że relacje między dwiema federacjami raczej nie są doskonałe. Warto przypomnieć, że 21 lipca odbędzie się gala FAME Friday Arena, a już 5 sierpnia Clout MMA zadebiutuje z premierową galą.
Listen on Spreaker.