Don Kasjo nękany przez policję?! Zaskakujące słowa gwiazdy FAME MMA | Vlog Andrzeja Kostyry

Andrzej Kostyra: - Spełniło się Twoje marzenie, walczysz z byłym zawodnikiem UFC i ex mistrzem KSW Normanem Parkem. O to Ci chodziło…?

Don Kasjo: - To nie moje marzenie, ale mój cel. Bo marzeń raczej nie mam, tylko cele. Fame MMA zależy na mnie i dobrze, bo otwierają się konkurencyjne gale. No i walczę z tym Normanem Pałką.

- Spotkaliście się z Parkiem na konferencji prasowej. Jakie wrażenia?

- Jeżeli on reprezentuje świat sportowy, a o nas mówią że to patologia, to wypadł słabo. To on zachowywał się patologicznie. Oglądał Pan tę konferencję? Strasznie się zachowywał. Cały czas powtarzał jedno czy dwa zdania o jakichś jajach, chciał wyciągać swoje narządy płciowe. Wypadł jak patologia i homofob, wygłaszał gejowskie teksty.

- Na konferencji prasowej byłeś chyba bardziej opanowany niż on. Wystąpiłeś w muszce. Co to, nowy wizerunek Don Kasjo?

- To jedna ze 101 twarzy Don Kasjo. Chciałem jakoś się prezentować jeśli mnie poproszą żeby poprowadzić konferencję. A że Hubert z MMA poprowadził konferencję i nie byłem potrzebny to już zostałem w tym stroju.

Znamy szczegóły gali FAME MMA 10! Tak prezentuje się KARTA WALK FAME MMA 10

- Jak widzisz walkę z nim? Macie walczyć według zasad bokserskich. Jakie rękawice, ile rund, czy rundy trzyminutowe?

- Widzę jak się agresywnie zachowuje i jak wychodzimy na face to face to ucieka wzrokiem. To jest oznaka, że pogodził się z porażką. Walczymy 5 rund po 3 minuty. Miało być półtora minuty przerwy pomiędzy rundami. Pałka powiedział że to niby był mój pomysł, więc na konferencji poruszyłem ten temat i powiedziałem, że chociaż nie jestem już sportowcem, a on zawodowcem, to proponuję 60 sekund. Będzie zapis w umowie, że zmieniamy długość przerwy na 60 sekund. Rękawice będą takie jak ustaliliśmy. A limit wagowy to on ustalił na 83 kilogramy 900. Trochę hipokryzja bo ani razu nie zdobił limitu wagi do Gamrota. A tu mi ustala wagę gdy ja mam 97 kilo. W ten sposób, każąc mi robić wagę wydał na siebie wyrok śmierci. Postaram się zrobić wagę, chociaż nie jestem pewien czy się uda. Bo na pewno nie będę tego robił wodą, bo to źle działa na hormony. A ja – chociaż może tak to  nie wygląda – staram się dbać o zdrowie. Jeśli nie uda się zrobić wagi, to trudno, będzie  miał 30 procent z mojej gaży. Ale możecie być pewni, że w walce będzie deklasacja. Będę takim kotem jakim byłem przed laty.

- Ile teraz ważysz, jak rozmawiałem z Tobą przed nagraniem to akurat wracałeś z biegowego treningu.

- Tak, biegałem sobie po Sopocie, miałem też trening na sali, 30 minut biegu i 30 minut worka. Ale że sopocka policja cały czas mnie nęka, to po przesłuchaniach zrobiłem jeszcze  trening. A waga się waha, 92-93 kilo. Trochę już mi zeszło od 8 marca gdy zacząłem przygotowania.

Premiera rozmowy Andrzeja Kostyry z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim we wtorek 6 kwietnia o 19:00 na YouTube!

- Dlaczego Cię niepokoiła sopocka policja?

- A, czepiają się o te różne maseczki nie maseczki. Jak ostatnio przyjechałem po programie Warszaw Shore to ledwie wjechałem do Sopotu to od razu podjechali do mnie i zapowiedzieli, że na już poluje na mnie cała sopocka drogówka. Bo akurat odebrałem prawo jazdy które zabrali mi na 3 miesiące za prędkość. Nękają mnie, to ich nadgorliwość. Ale spokojnie, będzie do przodu. W 101 twarzach Don Kasjo jest też twarz - prawnik Kasjusza.

- Treningi już zacząłeś, a jak ze sparringpartnerami?

- W klubie, w PACO Gdańsk mam wielu dobrych chłopaków, medalistów mistrzostw Polski, pod wodzą trenera Marka Chrobaka. Ale kogoś na pewno będziemy jeszcze ściągali z zawodowego boksu, bo w klubie mam tylko dwóch mańkutów. Ale gabarytowo nie podobnych do Pałki.

- Czy to prawda, że zwycięzca waszej walki ma dostać kilogramową sztabkę złota?

- Dokładnie tak. U mnie na Instagramie jest już zdjęcie tej sztabki, żeby każdy wiedział do kogo należy.

Don Kasjo odpowiada swoim HEJTEROM! Twierdzi, że w Polsce mają jego kompleks | KOLOSEUM

- A ty wniesiesz do ringu jakiś swój królewski pas.

- Tak. Pokazałbym Panu ale mam go w aucie, w bagażniku. Bo nie wiadomo, gdzie trzeba będzie go pokazać.

- Widzę, że humor Ci dopisuje. A jak z kontuzjami, które odniosłeś po walce z Marcinem Najmanem?

- Z nogą jest coraz lepiej, ale z łokciem gnie. Dziś mam mieć USG, boli mnie szczególnie przy trzymaniu gardy. Była operacja, została usunięta część kości, ból powrócił. Ale nawet z bolącą ręką mogę walczyć i nie widzę możliwości, żeby Pałka mi zagroził.

- Kiedy Twoja walka z Normanem Parkem?

- 15 maja.

- To trochę czasu na przygotowania Ci zostało?

- Bardziej na zrobienie wagi niż na przygotowania. Większą walkę stoczę z wagą niż z Normanem Pałką.