Adrian Bartosiński nie wytrzymał. Otwarcie wyzwał hejtera za drwiny po porażce z Mamedem Khalidovem
Przed walką Bartosiński - Khalidov to w niepokonanym wcześniej i młodszym o 15 lat mistrzu KSW upatrywano faworyta. Pewny siebie "Bartos" niejako potwierdził to w pierwszej rundzie, w której całkowicie zdominował legendarnego przeciwnika. To rozluźniło go jednak na tyle, że w drugiej rundzie dał się zaskoczyć w parterze i odklepał po efektownej dźwigni Mameda. - Mam nauczkę. Już myślałem, że zjadłem wszystkie rozumy w parterze - komentował Bartosiński na gorąco po porażce. Zaznaczył też, że na treningach wielokrotnie wychodził z tego typu akcji, ale nie udało mu się to z Khalidovem. Piękna akcja rozpaliła internet i stała się źródłem wielu memów, niekoniecznie przyjemnych dla mistrza wagi półśredniej.
Jeden z nich opublikował profil "Kimura Na Siura" skupiający miłośników walki w parterze. Obserwuje go blisko 16 tysięcy użytkowników, w dużej mierze pasjonujących się brazylijskim jiu-jitsu i grapplingiem. Ich mem wyśmiewający nieco po porażce z Khalidovem obozy treningowe Bartosińskiego, na których ćwiczy techniki parterowe, zaszedł za skórę samemu zainteresowanemu, który poświęcił "Kimurze Na Siura" trochę czasu w najnowszym vlogu... ze wspomnianego obozu Leglock Camp.
- "Kimura Na Siura"... Dziwnym przypadkiem nie jeździ na Leglock (śmiech). Cóż za przypadek. Jakiś mały hipster z Warszawy to robi podobno. Tak się składa, że ja mam dobrych informatorów. Ludzie mnie lubią i mi donoszą, a jak ktoś nawet mnie nie lubi, to mam osobę, która znajdzie zawsze jednego hejtera. I jest! Tak się składa, że namierzyłem tego gagatka. Lud niech napisze, co z nim robimy - wypalił Bartosiński. Zaproponował widzom do wyboru sparing z uderzeniami lub kulankę w rękawicach do MMA. Zdecydować mają w komentarzach. Cały vlog "Bartosa" znajdziesz poniżej, a wspomniany fragment z dołączonym memem zaczyna się od 13:00:
Adrian Bartosiński z wielkim ogłoszeniem. Wielki dzień coraz bliżej?! Znakomita wiadomość