Nieprawdopodobne sceny na Fame MMA! Tuż po zakończeniu starcia między Amadeuszem Ferrari a Filipkiem, włodarze federacji freak-fight zapowiedzieli istny hit następnej gali. Piotr "Bestia" Piechowiak ma zmierzyć się z Krzysztofem Radzikowskim, znanym z GoogleBoxa. Niestety, między panami istnieje "zła krew", co dało się odczuć w trakcie mierzenia się wzrokiem. Panowie przeszli do szarpaniny, a ochrona musiała ich rozdzielać!
Awantura między "Bestią" a Radzikowskim. Doszło do rękoczynów!
O tym, że dojdzie do hitowego starcia między Krzysztofem Radzikowskim a "Bestią" dowiedzieliśmy się tuż przed oficjalnym ogłoszeniem tego przez władze Fame MMA. W trakcie mierzenia się wzrokiem panowie pokazali swój charakter i wolę walki, co przełożyło się na przepychankę. Bójce zapobiegła ochrona, która rozdzieliła obu panów. Na nieszczęście fanów, organizatorzy gali nie pozwolili im na udzielenie, chociażby krótkich wypowiedzi, więc nie wiemy, co spowodowało aż tak duży wylew testosteronu. Wszystko wskazuje na to, że będziemy świadkami niezwykle krwawych scen w trakcie następnej gali!