To miała być jedna z najgorętszych walk w historii FAME MMA. Między Adrianem "Polakiem" Polańskim i Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem było wiele złej krwi. Chociaż przed rewanżem na obu konferencjach było dość spokojnie, to podczas ceremonii ważenia padło wiele bardzo mocnych słów. - Powiedział kilka słów za dużo. Nie pozwolę sobie pluć w twarz. Tak go zniszczę, że nie będzie potrzeba trylogii - mówił Polak.
FAME MMA 7: Wyniki gali. Kto wygrał?
Od pierwszej rundy nie brakowało mocnych ciosów i prowokacji. Jeden z ciosów sprawił, że z nosa "Ferrariego" zaczęła lecieć krew. W drugiej rundzie oglądaliśmy brutalny nokaut! "Ferrari" najpierw prawym sierpowym posłał "Polaka" na deski, ale gdy ten padał dobił go jeszcze kopnięciem w szczękę... Został za to zdyskwalifikowany!
- To było w ferworze walki. (...) Nie zrobiłem tego specjalnie - tłumaczył "Ferrari". - Walczyłem ze złamaną czaszką w trzech miejscach. (...) Policja złamała mi czaszkę! Ukryłem to przed właścicielami federacji. Podjąłem ryzyko - dodał.