Walka oraz bójka, do jakiej doszło do starciu Marcina Najmana z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim zdecydowanie przejdzie do historii nie tylko FAME MMA, ale również sportów walki z Polsce. Nie codziennie ogląda się bowiem obalenie w boksie, a właśnie na takie zagranie zdecydował się częstochowski pięściarz, który wcześniej zgodził się na zorganizowanie starcia w boksie na małe rękawice. Awantura do jakiej doszło w oktagonie po dyskwalifikacji Najmana odbiła się szerokim echem w świecie związanym z Freak Fightem w Polsce i gwiazdy oraz osoby zaangażowane ze współpracę z FAME MMA jasno deklarują, że nie widzą w organizacji miejsca dla Marcina Najmana. Ponadto, nie widzą dla niego miejsca także w mediach społecznościowych, gdzie najczęściej udziela się częstochowianin.
Marcin Najman BĘDZIE DALEJ WALCZYŁ! Zdradził wszystko, KONKRETNA oferta!
W mediach społecznościowych ruszyła akcja pod hasztagiem #odlajkujnajmana, która ma na celu zmniejszenie liczby osób, które obserwują bohatera ostatnich wydarzeń na gali FAME MMA. Do akcji dołączył m.in. sędzia Piotr Jarosz, który w swoich mediach społecznościowych zamieścił relację, na której wyznał, że z uwagi na brak szacunku do rywala, a także pogwałcenie zasad sportowych nie będzie dalej śledził Marcina Najmana i nie ma zamiaru wchodzić z nim więcej do oktagonu.
Piłkarz MASTURBOWAŁ się na WIDEO. Seksbomba Playboya zapewnia: zarobiłby za to MILIONY
Do wzięcia udziału w tej akcji zachęcają także m.in. Marcin Malczyński, zawodnik występujący w FAME MMA oraz komentator pojedynków na gali, a także Kasjusz "Don Kasjo" Życiński i Wojciech Gola, jeden z włodarzy federacji. Gwiazdorzy w ten sposób zachęcają, aby zamiast Najmana obserwować w mediach społecznościowych młodych zawodników, którzy dopiero wstawiają swoje pierwsze kroki w świecie sportów walki i którym przyda się wsparcie.
O obecność Marcina Najmana na jakimkolwiek wydarzeniu związanym z organizacją, gwiazdorzy nie muszą się raczej martwić, ponieważ FAME MMA postanowiło dożywotnio zdyskwalifikować Marcina Najmana.