Marcin Najman już wielokrotnie w swojej karierze sportowej zapowiadał, że kolejna walka będzie tą ostatnią. Tak samo było przed walką z Kasjuszem „Don Kasjo” Życińskim, która odbyła się na gali Fame MMA 8.
Walka zakończyła się jednak przed czasem i to dyskwalifikacją „El Testosterona” za nieprzepisowe uderzenia. Co więcej, Fame MMA pozbawiło go gaży za walkę i dało do zrozumienia, że już nigdy nie zwiąże się z kontraktem z Marcinem Najmanem ani jego trenerem Damianem Herczykiem.
Marcin Najman NIE ŻAŁUJE tego co zrobił. Broni swojego zachowania i mówi o ŚWIĘTOŚCI
Były bokser wyśmiał jednak decyzje federacji i postanowił… przyjąć ofertę innej. Wczoraj wieczorem na swoim Twitterze Marcin Najman umieścił wideo, w którym poinformował o tym, że już dostał dwie inne oferty walk i nie potrzebuje Fame MMA. Wtedy nie chciał jasno określić, czy przyjmie którąś z nich.
Marcin Najman NIE ZGADZA się z Fame MMA. KPI z ich decyzji o dyskwalifikacji [WIDEO]
Dziś wszystko już się jednak wyjaśniło. „El Testosteron” poinformował za pośrednictwem Facebooka, że jednak przyjmie jedną z ofert i wróci do klatki. - Zawiesić to oni mogą mi co najwyżej pranie w suszarni. Mój kontrakt po walce wygasł. Natomiast to ze nie będę już musiał na co dzień oglądać patologii i szamba jaki prezentował mój rywal to akurat spora ulga. Ostatecznie przyjmę ofertę jedną z dwóch jakie dostałem kilka minut po walce z prawdziwych federacji mma – napisał Marcin Najman.