Wspaniałe wieści od pięknej Kai Burneiki
Kaja Burneika już od lat stara się budować własną rozpoznawalność w mediach społecznościowych i udaje się jej to całkiem nieźle – ukochana Roberta Burneiki ma już na swoim profilu niemal 60 tysięcy obserwujących i raczej liczba ta powinna rosnąć. Kobieta chętnie dzieli się z fanami najróżniejszymi materiałami – pokazuje jak spędza czas wolny, trenuje, czy dzieli się efektami sesji zdjęciowych, w których bierze udział. Popularność pozwala jej także na współpracę z różnymi firmami i nierzadko promuje ona na profilu właśnie ich produkty. Jak wspomnieliśmy, nie brakuje prywatnych materiałów i teraz pochwaliła się ona niezwykłym wydarzeniem z życia swojej rodziny.
Robert i Kaja Burneika zaskoczyli fanów!
Wiele osób mogło być tym mocno zmylonych, co widać już w komentarzach, ale Kaja Burneika... nie jest żoną Roberta Burneiki, mimo że na swoim profilu ma ustawione nazwisko ukochanego. Teraz jednak powinno się to szybko zmienić, bowiem Kaja Burneika pochwaliła się właśnie na Instagramie nagraniem oraz zdjęciami z... pierścionkiem zaręczynowym! – tym razem to nie jest taki zwykły outfit check. Robert, tego bym się w życiu nie spodziewała – napisała pod wideo, na którym pokazuje pierścionek. Drugie wideo, na którym widać też już samego Roberta Burneikę, para udostępniła wspólnie. – Lepiej późno niż wcale – podpisał je znany kulturysta i zawodnik freak-fightów.
Oczywiście pod postami nie zabrakło masowych gratulacji od fanów, którzy życzą parze kolejnych udanych lat w związku. Nie brakuje jednak zaskoczenia wśród wielu z nich, którzy byli przekonani, że para jest już małżeństwem od dawna, co sugerowałoby imię i nazwisko ustawione przez partnerkę Roberta Burneiki na profilu na Instagramie. Jeden z fanów wyjaśnił jednak, powołując się na słowa samego „Hardkorowego Koksa”, że... on sam ustawił takie dane profilu swojej ukochanej, by „odgonić” innych adoratorów. Jak dokładnie było? Tego nie wiemy, ale pewne jest, że ślub dopiero przed nimi.
Listen on Spreaker.