Karolina Kowalkiewicz pięknie odrodziła się w UFC. Po serii pięciu porażek z rzędu Polka wróciła na zwycięską ścieżkę i od czerwca zeszłego roku jest niepokonana. W tym czasie była pretendentka do mistrzostwa największej federacji MMA na świecie pokonała Felice Herrig, Silvanę Gomez Juarez i Vanessę Demopoulos, a już za niespełna miesiąc czeka ją kolejna walka. Na początku października Kowalkiewicz będzie jedną z bohaterek gali UFC Vegas 80, a jej starcie będzie wyjątkowo interesujące dla polskich kibiców. Nie tylko ze względu na nią, lecz także rywalkę.
Karolina Kowalkiewicz z kolejną walką w UFC
Kowalkiewicz zmierzy się bowiem z Rumunką, Dianą Belbitą. 27-latka stoczyła w UFC pięć walk, z których wygrała dwie, ale fani MMA w Polsce powinni pamiętać ją z występów w KSW. Belbita wygrała na KSW 36 z Katarzyną Lubońską, a na KSW 39: Colosseum musiała uznać wyższość Ariane Lipski. Od tamtej pory minęło kilka lat, a Rumunka trafiła do UFC, jednak jej rekord w tej federacji nie jest imponujący. Mimo to, należy zauważyć, że Belbita wróciła do klatki w czerwcu po prawie półtorarocznej przerwie i wygrała z Marią Oliveirą.
Teraz czeka ją prawdopodobnie największe wyzwanie w karierze. 37-letnia Kowalkiewicz ma identyczny bilans 15-7, ale ma zdecydowanie większe doświadczenie w UFC. Między zawodniczkami nie ma zresztą złej krwi, co widać w mediach społecznościowych. "7 Października 2023 wracam do oktagonu UFC!!! Podoba Wam się takie zestawienie?" - ogłosiła na Instagramie Polka, na co zareagowała Rumunka. "Cholera! Dobrze wyglądamy" - napisała Belbita. Po walce tylko jedna z nich dalej będzie w tak dobrym humorze.