Mariusz Pudzianowski przegrał z Mamedem Khalidovem w trakcie gali KSW 77 i tuż po zakończeniu pojedynku, zwycięski wojownik udzielił bardzo ważnych słów w kierunku publiczności. W trakcie gali padła także zapowiedź końca pewnej ery występów Khalidova. O końcu kariery nie ma jednak mowy!
Mamed Khalidov z ważnymi słowami pod koniec gali. Zwrócił się do fanów
Przed galą w mediach pojawiła się informacja mówiąca o tym, że starcie z Pudzianowskim może być ostatnim pojedynkiem Khalidova. Okazuje się jednak, że nie jest to do końca prawda, gdyż wojownik będzie udzielał się w sportach walki dalej, ale nie będzie brał udział w starciach kategorii ciężkiej. Nim jednak poinformował o swojej decyzji, podziękował fanom, Bogu, rodzinie i Mariuszowi Pudzianowskiemu.
- Dzisiaj jestem mężczyzną. Jestem z Kaukazu. Nie możemy pokazywać łez. Ale dzisiaj nie wytrzymałem - na wasze powitanie. Że jesteście ze mną i z Mariuszem. To było ciężkie przygotowanie trzeba podziękować Bogu, rodzicom (...) i dla tego mistrza, Mariusza, człowieka, który pięć razy pokonał świat - powiedział Khalidov.
Potem zawodnik KSW rzucił rękawice i potwierdził swoją decyzję.
- Przychodzi pewna era, która się kończy. Rzucam rękawice i w wadze ciężkiej już nie zawalczę - powiedział Khalidov.