Po serii porażek, Denis Załęcki znów wraca do klatki CLOUT MMA. Tym razem rywalem "Bad Boya" będzie Amadeusz Ferrari i pomimo tego, że do walki pozostało jeszcze kilka tygodni, obaj zawodnicy już podgrzewają atmosferę do granic możliwości kolejnymi wyzwiskami i uszczypliwościami. Załęcki szybko stał się postacią, która polaryzuje fanów oraz innych zawodników i jak się okazuje, nawet były mistrz KSW Artur "Kornik" Sowiński nie miałby nic przeciwko, aby skrzyżować rękawice z "Bad Boyem". Przy okazji rozmowy z portalem "Za ciosem" dość niewybrednie skomentował postawę Załęckiego.
- Ja nie wykluczam swoich występów we freakach, tylko szczerze mówiąc ja nie będę z siebie robił klauna i tam wyzywał kogoś itd. Jeżeli ty mnie pytasz o Denisa Załęckiego czy uważam, że bym wygrał z nim walkę, no to oczywiście, że tak... Jeżeli mam ocenić jego formę to jest słaba i tak jak mówię - tam w głowie, moim zdaniem, jest bagno. Nie zmienia to faktu, że nigdy bym nie obrażał z tego powodu - wręcz życzę mu zdrowia i zadbania o formę fizyczną i przede wszystkim psychiczną. Dobre to dla niego będzie. - skwitował Sowiński komentując postawę Denisa Załęckiego przed i w trakcie jego ostatnich pojedynków.
Dodatkowo były mistrz federacji KSW zapytany o wytypowanie wyniku walki Ferrari - Załęcki stwierdził, że obaj są "wiatrakami", którzy bardzo dużo mówią i przechwalają się tym, czego to oni nie zrobią w klatce. Jednakże Sowiński postawił na "Bad Boya" ze względu na różnicę wagową, która działa na jego korzyść.