Podczas spotkania jeszcze przed galą naprawdę wrzało! Temperamenty sprawiły, że atmosferę można było kroić nożem! - Po kobiecie w takim wieku, z taką karierą sportową oczekuje się większej klasy! Ten trash-talk mogłaby ograć fajnie, inteligentnie. A ona robi z siebie buraka - atakuje rywalkę, twierdząc, że przeciwniczka boi się klęski.
- Ona jest jakaś zestresowana i przerażona, że jej kariera może legnąć w gruzach. Ja nie mam nic do stracenia. Z kim nie rozmawiam, mówią "Boże, jaki burak z niej wyszedł". Najlepszą obroną jest atak. Brodnicka atakuje, bo się po prostu boi - przyznaje "Lil Masti". Celebrytka znana jest ze swojej działalności internetowej i muzycznej. Teraz jako kolejna freak-fighterka zmierzy się z profesjonalnym sportowcem. Do tej pory wygrywali zawodowcy - Floyd Mayweather Jr (z YouTuberem Loganem Paulem) i Norman Parke (z celebrytą "Don Kasjo), obaj w boksie! Czy tym razem w MMA będzie inaczej?
NIE CZEKAJ I KUP PPV NA HIGH LEAGUE JUŻ TERAZ!
Dla "Lil Masti" przeszłość rywalki nie ma znaczenia. - To, że była mistrzynią świata nie robi na mnie wrażenia. Nie mam żadnych obaw. Chcę siebie sprawdzić. To jest dla mnie zaj****te wyzwanie. Pięściarze w MMA się nie sprawdzają - przyznaje w rozmowie z "SE".
Pierwsze dwa pojedynki "Lil Masti", która w przeszłości trenowała zapasy, kończyły się bardzo szybko. W rundzie otwarcia rozprawiała się z celebrytkami Martą Linkiewicz i Adą Śledź. - Nikt nie wie, czego się spodziewać o mnie. Każdy wie, jakie mam zaplecze sportowe, każda moja walka kończyła się w 10 sekund i to nie przypadkowo - uśmiecha się "Lil Masti". I dodaje: - To jest dla mnie obiekt do usunięcia, ja widzę plamę. Nie patrzę jak jest ubrana, nie interesuje mnie to. Jestem zrobić swoją robotę.