Polski Internet płonie po materiałach Sylwestra Wardęgi i Konopskiego, które odkryły mroczną przeszłość popularnych youtuberów. Od samego początku główną postacią afery został Stuart "Stuu" Burton, jednak Marcin Dubiel również oberwał mocno jako jego wieloletni przyjaciel. Zarzucano mu, że wiedział o pedofilskich zapędach "Stuu" i sam niestosownie pisał z małoletnimi, przez co m.in. wyleciał z federacji FAME MMA. Jako dowód posłużyły m.in. rozmowy internetowe i nagrania sprzed lat. Dubiel już po pierwszym filmie Wardęgi wydał oświadczenie, w którym zapowiedział kroki prawne, ale późniejszy materiał Konopskiego sprawił, że postanowił publicznie odpowiedzieć na zarzuty.
Dubiel przerwał milczenie i starł się z Wardęgą oraz Konopskim
- "Masz 13 lat, ale i tak zrób". Może poruszyć wyobraźnię, co nie? Zrób zdjęcie cycków, du**... Otóż nie - kawę. "Ej młoda, słuchaj, zrób mi kawę" - zaczyna się materiał Dubiela, w którym pokazuje on zapis całej rozmowy z małoletnią. Jej fragment posłużył Wardędze i Konopskiemu do sformułowania zarzutów. W ośmiominutowym materiale Dubiel pokazuje wiele prywatnych rozmów na swoją obronę i stara się obalić wyrwane z kontekstu sprośne zdania, które przedstawili youtuberzy walczący ws. Pandora Gate. Wprost zarzuca on Wardędze i Konopskiemu celową manipulację, na co błyskawicznie zareagował pierwszy z nich.
"Obejrzałem film Marcina... Prokuratura posiada pełne zapisy rozmów. Ja wolałem poczekać, by zobaczyć jak się zachowasz i jakich tłumaczeń oraz manipulacji użyjesz, bo jakby nie było, wiem kto odpowiada za twój PR, a to bardzo skuteczna i szanowana w branży osoba, której odpowiedzi się obawiałem. Gdy teraz opublikowałeś oficjalną odpowiedź mogę całkowicie zdemaskować twoją rolę, jaką odegrałeś przy sprawie Stuu. Doceń, że obawiałem się twojego PR'owca na tyle, że tym razem nie zostawiłem sobie w rękawie jednego asa... a dwa. Do zobaczenia" - napisał Wardęga na Instagramie. Szybko doczekał się też odpowiedzi Dubiela.
"Joker bije asa Sylwestrze. Let the game begin [Niech zaczną się igrzyska - red.]. Chyba nie masz sobie nic do zarzucenia?" - odpisał tajemniczo influencer, zamieszczając też wymowną animację z kartą Jokera. Poniżej znajdziesz materiał, w którym Marcin Dubiel odpowiada na zarzuty postawione mu w sprawie Pandora Gate: