Marcin Najman wie doskonale, jak przyciągnąć i skupić na sobie uwagę. Jednym z głośniejszych tematów poruszanych przez zawodnika w ostatnim czasie, jest namawianie Tomasza Adamka do pojedynku. Co więcej, wydawało się, że po jednej z propozycji, aby cała gaża obu zawodników została przekazana na cele charytatywne, walka jest już niemal pewna. Ale w najbliższych miesiącach na pewno do niej nie dojdzie.
Najman okrutnie atakował Adamka. Nie przebierał w słowach
Nie przeszkadza to jednak Najmanowi, aby nieustannie atakować byłego mistrza świata w boksie. Podczas konferencji przed galą HIGH League 7, na której "El Testosteron" wystąpi w turnieju Grand Prix nie zabrakło tematu Adamka właśnie. - Była możliwość, aby uczestnikiem Grand Prix był Tomasz Adamek. Jest wielkim mistrzem boksu, którego bardzo szanuję za osiągnięcia. Natomiast jest małym człowiekiem i karłem moralnym - powiedział Najman. - Pamiętam jak na plecach wybił się Andrzeja Gołoty i potem wyzwał go do walki, kiedy wiedział, że jest niesprawny - przypomniał.
- Wygląda jak otępiały. Nudzi mu się, nie wie, co ma ze sobą zrobić. W każdym razie po raz kolejny wyzwał mnie do walki w formule MMA - dodał Najman. W dodatku dla Adamka przygotował... zbroję średniowiecznego rycerza. - Przygotowałem do niego zbroję, aby nabrał odwagi. To zbroja z czasów Bitwy pod Grunwaldem. Postanowiłem, że z pieluchą będzie bezpieczniej, ale chcę Adamkowi uświadomić, że on tę walkę przeżyje - powiedział "El Testosteron" i uderzył w zbroje, zginając ją w okolicach wątroby.
Listen on Spreaker.