Za nami gala FAME MMA 7! W jednej z najciekawszych walk Marcin Najman pokonał Dariusza "Lwa" Kaźmierczuka przez poddanie po ciosach już w pierwszej rundzie. Nagle do ringu po walce wszedł trener Mirek Okniński z... karabinem. Po chwili wyszedł z klatki razem ze swoim przegranym podopiecznym i poszedł do szatni. Okazuje się, że broń miała trafić w ręce zwycięskiego "El Testosterona". Były pięściarz był rozczarowany, że nie otrzymał jej w oktagonie. Zwłaszcza, że właśnie jest na etapie wyrabianie pozwolenia na broń.
- Mirek Okniński jest niekonsekwentny! Ten karabin miał być dla mnie w przypadku wygranej. Nie wiem, czemu go zabrał. Jestem w trakcie wyrabiania pozwolenia i mógł mi go, tak jak obiecał, przynieść - mówił niezadowolony Najman. - Będzie chyba kolejna walka - tym razem o karabin - dodawał już z uśmiechem na twarzy.
Wojtek Gola pokazał ZAKRWAWIONĄ NOGĘ! Drastyczne ZDJĘCIE po FAME MMA
Dla Najmana była to ósma zawodowa walka w karierze. Zwycięstwo nad "Lwem" Kaźmierczukiem było trzecią wygraną. Wcześniej pokonał na gali FAME MMA 5 Piotra "Bonusa BGC" Witczaka i na PLMMA 45 Michala Dobiasa.
Cała rozmowa z Marcinem Najmanem na kanale KOLOSEUM na YouTube i Sport.se.pl!