Choć Ben Rothwell dość agresywnie rozpoczął walkę z Polakiem na UFC w Abu Zabi, to Marcin Tybura dość szybko zdołał zapanować nad sytuacją w klatce. Dominacja naszego wojownika nie pozostawiała wątpliwości. Tybura kontrolować to, co dzieje się na arenie w zasadzie przez cały dystans walki. Pod koniec amerykański rywal chciał jeszcze spróbować odwrócić losy starcia, ale nasz rodak wykorzystał swoje doświadczenie i nie pozwolił na to. Obalił zakrwawionego przeciwnika i kontynuował obijanie go w parterze. Choć Rothwell starał się jak mógł wyjść z niekorzystnej pozycji, to do końcowego sygnału pozostał na plecach.
Po zakończeniu walki Marcin Tybura był pewny swojej dominacji i od razu szeroko się uśmiechnął, podnosząc przy tym ręce w geście triumfu. Chwilę później okazało się, że jego odczucia nie mijały się z prawdą. Polak zwyciężył dzięki jednogłośnej decyzji sędziów, a Rothwell poniósł pierwszą porażkę od lipca ubiegłego roku.
KSW 55: NOKAUT Mameda Khalidova! Zobacz, jak ZNISZCZYŁ Scotta Askhama! [WIDEO]
Marcin Tybura ma już na swoim koncie siedem zwycięstw w federacji UFC i ostatnimi czasy wyraźnie w niej okrzepł. Wystarczy wspomnieć, że w nocy z soboty na niedzielę odniósł trzeci z rzędu triumf i poważnie zaczyna myśleć o wyższych celach w największej federacji MMA na świecie.