Gale organizowane przez FAME cieszą się ogromną popularnością. Wydarzenie freak-fightowego giganta o numerze 21 w Gliwicach otworzyła wyjątkowa walka Ewy Piątkowskiej z Klaudią Sygułą. Po raz pierwszy pojedynek na gali tego typu miał składać się z trzech różnych płaszczyzn. Była mistrzyni świata w boksie zgodziła się na walkę z utalentowaną zawodniczką MMA na różnych zasadach. Pierwsza runda odbyła się w boksie, druga w K-1, a ostatnia miała przenieść się do MMA. Ostatecznie Syguła wygrała już po dwóch rundach, gdy narożnik poddał Piątkowską. Taka decyzja wywołała sporą konsternację - podobną do tej, jaką dosłownie chwilę wcześniej kibice przeżyli za sprawą słownej sprzeczki sędziego Piotra Jarosza z trenerem Mirosławem Oknińskim w samym środku walki.
Sędzia Jarosz zrównał z ziemią Oknińskiego w trakcie walki Piątkowska - Syguła na FAME 21
W połowie drugiej rundy trener Piątkowskiej miał ogromne pretensje do sędziego w związku z kopnięciami kolanem Syguły. Wyrażał je głośno z narożnika, co zmusiło Jarosza do reakcji. Uznany arbiter przerwał walkę, by udzielić słownej reprymendy doświadczonemu szkoleniowcowi. Nie zostawił przy tym na Oknińskim suchej nitki, wykazując jego brak znajomości zasad walki w K-1.
FAME 21 relacja na żywo: Kuriozalny początek gali! Piątkowska poddała walkę!
- Słuchaj, czy ty czytasz regulamin? Na korpus mają więcej. Wyedukuj się, a potem ze mną dyskutuj, okej? Na głowę jest jedno kolano, na korpus jest więcej. Uspokój syna - zwrócił się dosadnie do trenera i siedzącego obok niego syna Adama, który jest zawodnikiem MMA. Nieco ponad minutę później było już po walce, gdy Okniński poddał Piątkowską przed ostatnią rundą na zasadach MMA.